Wpisy archiwalne w kategorii

0-30

Dystans całkowity:4565.17 km (w terenie 760.20 km; 16.65%)
Czas w ruchu:271:58
Średnia prędkość:16.73 km/h
Maksymalna prędkość:66.60 km/h
Suma podjazdów:89746 m
Maks. tętno maksymalne:208 (107 %)
Maks. tętno średnie:161 (82 %)
Suma kalorii:32319 kcal
Liczba aktywności:188
Średnio na aktywność:24.28 km i 1h 27m
Więcej statystyk

Alejki grozy ;)

Środa, 9 września 2015 · Komentarze(6)
Tytułowe alejki to nic innego jak strome i ślepe uliczki. Jedna przykładowo idzie tuż obok cmentarza, a więc spokojnie można iść w trupa walcząc o KOMa (właśnie założyłem segment - zapraszam;) Na koniec rozjazd na Przełęcz Kocierską - wierzcie mi, po tych sztajfach pedałowało się lajtowo :) Na zjeździe mega wypizg - kamizelka, rękawki i nakolanniki mnie uratowały, choć i tak było zimno, bo wszystko mokre po wcześniejszych podjazdach...
Skrót wydarzeń ;)
Skrót wydarzeń ;) © k4r3l

Hasztag: żenua ;)

Czwartek, 3 września 2015 · Komentarze(3)
Raz na rok się zdarza. Jesz konkretne śniadanie, pakujesz plecak a wszystko to z myślą o 50, może 60 km górskiej wyrypy. Wracasz po godzinie :D Nie szło kompletnie. Lamiłem na najdrobniejszych technicznych elementach, nie czułem 'flow', nie było przyjemności z pokonywania korzonków i innych naturalnych przeszkód. Na dodatek stery upomniały się o serwis - nie lubię jak mi coś strzela, tyka, cyka i ogólnie grozi odpadnięciem ;) Może jutro spróbuję raz jeszcze ;)

Coś nowego ;)
Coś nowego ;) © k4r3l

MTB (dziury w nodze;)

Czwartek, 20 sierpnia 2015 · Komentarze(2)
Kategoria bike: Ciorny, 0-30
To miał być wypad "bez historii" no ale życie to zweryfikowało ;) Schylając się po pustą plastikową butelkę wyrzuconą w lesie (pewnie musiała ważyć TONĘ!) za pomocą blatu naznaczyłem sobie nogę z tyłu (z przodu już mam odbite zęby;) trzema pięknymi szramami. Chciał być człowiek dobry to ma... ;) Swoją drogą nic mnie tak nie wkurwia jak śmiecenie w lesie - trzeba być skończonym baranem. Co prawda incydent miał miejsce na trasie Półmaratonu wadowickiego, ale nie chciałbym winy zwalać na biegaczy. Jeżeli jednak któryś z nich wywalił tą butelkę niech sczeźnie ;)

Atakujemy Leskowiec ;)
Atakujemy Leskowiec ;) © k4r3l

(MTB) Gancarz

Środa, 12 sierpnia 2015 · Komentarze(1)
Krótkie MTB z Damianem - na Gancarz (802m n.p.m.) i z powrotem. W akompaniamencie strzelającego na cały las suportu (śmieje się, że rower mi się zastał i strzelił focha;) przejechałem całą trasę. A poza tym jedyna niespodzianka to snejk Damiana - ratuje go dętką, bo chłop chciał na prawie cm dziury naklejać łatki ;)

Sagan MTB :DDDD
Sagan MTB :DDDD © k4r3l

No i dobił :D
No i dobił :D © k4r3l

Standardowy Kocierz ;)

Czwartek, 16 lipca 2015 · Komentarze(2)
Grey Season mieli patent, żeby mnie zatrzymać przy swoich dźwiękach. Patent dość ryzykowny, bowiem postanowili połączyć współczesność z klasyką, a warto zaznaczyć, że niejeden już próbował i się na tych eksperymentach przejechał. Im się jednak udało!

Szybka przełęcz Kocierska. Po drodze mijam sporo kolarzy zjeżdżających/podjeżdżających, w tym Damiana, którego musiałem krzykiem obudzić, bo wyglądał jakby drzemał na podjeździe ;) Na zjeździe powrotnym wyprzedziłem na jednej z serpentyn zachowawczo zjeżdżającego kolarza, potem już się nie śpieszyłem i siedział mi na kole do samego Andrychowa ;)

Ostatnia kocierska serpentynka ;)
Ostatnia kocierska serpentynka ;) © k4r3l

Lokalne XC ;)

Czwartek, 25 czerwca 2015 · Komentarze(2)
Kto kojarzy z jakiej powieści Kinga pochodzi Kapitan Trips i kim, a raczej czym un jest? ;)


100% XC, czyli ostre podjazdy i techniczne zjazdy (również single) dające też sporo funu. Dla odważnych są też konkretne skocznie czy też dropy, ponieważ końcówka trasy przechodzi przez "plac zabaw" dirt'owców. Następnym razem muszę zabrać małą piłkę do drewna, żeby udrożnić jeden bardzo fajny przejazd ;) Przydałoby się też wykopać kilka przyziemnych pieńków albo je chociaż jakoś oznaczyć, żeby były widoczne - szkoda by było coś na nich urwać ;) Póki co wytyczona pętla ma niespełna 3km, do pełni szczęścia brakuje jeszcze ok. 1 km, ale da się to zrobić, tak, żeby trasa się nie krzyżowała ;)

Dziś takie widoki na trasie ;)
Dziś takie widoki na trasie ;) © k4r3l

Kocierz x 2

Wtorek, 2 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Standardowy kierunek po pracy. Szybki, wyjazd bez zbędnych przygotowań, chociaż z obawami czy nie rozpęta się jakaś burza... Ostatecznie pokropiło tylko na granicy Sułkowic z Targanicami, a nóżka podawała na drugim podjeździe i udało się uzyskać całkiem dobry czas.

Szybki Kocierz :)
Szybki Kocierz :) © k4r3l

Po koncercie, w deszczu ;)

Niedziela, 24 maja 2015 · Komentarze(3)
Idiotycznych pomysłów ciąg dalszy. Tym razem wymyśliłem sobie 5h przed startem koncertu, że jednak na ten koncert się wybiorę :D Ustaliłem tylko czy będzie okazja do skitrania roweru na czas koncertu (dzięki Kuba za użyczenie piwnicy). W jedną stronę PKP co by na koncercie wyglądać jak człowiek kultury (tym razem nie fizycznej;) a z powrotem już mnie było wsio-ryba. A więc w deszczu i w kilku warstwach na sobie, w tym kurtce robiącej za miniówę chroniącą dupę :D

Nie ma lekko ;)
Nie ma lekko ;) © k4r3l
Było warto, jak cholera!
Było warto, jak cholera! © k4r3l

Sam koncert mega-pyszny, kto tam z Gdyni czy Olsztyna niech wbija za tydzień na dwa ostatnie koncerty trasy. A rozpoczęli go tak jak na zamieszczonym poniżej wideo sprzed miesiąca.

Z wirusem w tle :)

Sobota, 9 maja 2015 · Komentarze(1)
Czasem sobie myślę, że te wirusy to człowiek łapie przez to, że nie pije wódki ;) A może trzeba by się było posłuchać chłopaków z Offence, którzy dobrą radą służą? ;)


Absolutnie żenujący wpis, no ale co zrobić - z gorączką jeździć za dużo się nie da, więc tylko szybka runda do paczkomatu, do sklepu i przyglądnąć się lokalnemu "Car Show". Nie jestem fanem motoryzacji i generalnie nie przepadam za rykiem silników, więc drifty i towarzyszącą im muzykę "umcy-umcy" odpuściłem i pooglądałem sobie w stosownej ciszy (wyborczej) stare samochody, w końcu to kawał historii a w niektórych przypadkach, sądząc po stopniu odrestaurowania, także pieniędzy ;)

Old car show ;)
Old car show ;) © k4r3l

Leskowiec przed zachodem ;)

Wtorek, 21 kwietnia 2015 · Komentarze(4)
Przypadkiem wróciłem do tej płyty no i wychodzi na to, że Kari zawsze spoko ;) Dodatkowo coś tam chyba działają dziewczyny razem z Anneke i Liv (czołówka rocka gotyckiego lat 90tych) pod szyldem Syreny, ale jakoś nie mogę się przekonać...

Zaraz po wyjeździe okazuje się, że noga kompletnie nie podaje, na szczęście chwilę po wjeździe w teren wracam do gry ;) Serduszkowym na Leskowiec, tam świetny spektakl świetlny - Babia Góra w promieniach zachodzącego słońca i kompletne pustki - to lubię. Dalej zjazd czarnym i chwila na rozkminę - powyżej zauważam sieć ścieżek. I tak spędzam tam ok. pół godziny sprzątając je z gałęzi i próbując wytyczyć fajny objazd zalegającego na szlaku głazu. Nie do końca się udaje, bo na koniec czeka mnie i tak ścianka, którą musiałem sprowadzić ;) Bez saperki nie podchodź ;) Raz jeszcze fragment serduszkowym i kierunek Gancarz. Wreszcie sucho, chociaż ślady po ciężkim sprzęcie (na szlaku turystycznym kurwa jego mać!) nadal psują wrażenie. W końcówce (na szutrze) coś atakuje szprychę w efekcie wracam z konkretnym biciem koła....
Odrobina słońca i od razu lepiej ;)
Odrobina słońca i od razu lepiej ;) © k4r3l
Singiel pod Jaworzyną (dobry na podjazd, jeszcze lepszy na zjazd:)
Singiel pod Jaworzyną (dobry na podjazd, jeszcze lepszy na zjazd:) © k4r3l
Czarny szlak do Rzyk :)
Czarny szlak do Rzyk :) © k4r3l
Zachód na szlaku ;)
Zachód na szlaku ;) © k4r3l