Poniedziałkowe zimowanie! :)
Poniedziałek, 1 grudnia 2014
· Komentarze(8)
Kategoria 0-30, bike: Ciorny, bike: Staruszek, KMC9.93, Sam, woj.małopolskie, Góry
Przybieżeli mędrcy z Zachodu - czyli nowy Bethlehem :)
Ciężko nazwać rozjazdem wyjazd z 600m przewyższeniem, ale nie mogłem oprzeć się pokusie, zwłaszcza, że zapowiadają jakieś plusowe temperatury. W grudniu! No kto by się spodziewał ;) Na szczycie konkretne wiatrzysko, widoków niestety żadnych mimo to warto było bo wrażenie jakby człowiek się teleportował na Syberię :) Sezon na śnieżne drifty i (prawie)glebki uważam za rozpoczęty ;)
Tymi chorągiewkami ładnie zamiatało ;) © k4r3l
Najlepiej smakujący pączek tudzież oponka od lat ;) © k4r3l
Hehe, to chyba zima ;) © k4r3l
Widać, że mrozi tutaj ostro ;) © k4r3l
Dodam może jeszcze tylko, że ten wpis mógł nie powstać, bo o mało co nie wjechał we mnie pewien rozkojarzony drajwer, który jakby mnie w ogóle nie widział (mimo oczojebnej, żołtej kurtki) wziął się za wyprzedzanie na trzeciego. Salowałem się na pobocze a za sobą usłyszałem pisk hamulców. Ogarnijta się ludzie!
Ciężko nazwać rozjazdem wyjazd z 600m przewyższeniem, ale nie mogłem oprzeć się pokusie, zwłaszcza, że zapowiadają jakieś plusowe temperatury. W grudniu! No kto by się spodziewał ;) Na szczycie konkretne wiatrzysko, widoków niestety żadnych mimo to warto było bo wrażenie jakby człowiek się teleportował na Syberię :) Sezon na śnieżne drifty i (prawie)glebki uważam za rozpoczęty ;)
Tymi chorągiewkami ładnie zamiatało ;) © k4r3l
Najlepiej smakujący pączek tudzież oponka od lat ;) © k4r3l
Hehe, to chyba zima ;) © k4r3l
Widać, że mrozi tutaj ostro ;) © k4r3l
Dodam może jeszcze tylko, że ten wpis mógł nie powstać, bo o mało co nie wjechał we mnie pewien rozkojarzony drajwer, który jakby mnie w ogóle nie widział (mimo oczojebnej, żołtej kurtki) wziął się za wyprzedzanie na trzeciego. Salowałem się na pobocze a za sobą usłyszałem pisk hamulców. Ogarnijta się ludzie!