Takie poniedziałki lubię. Miało padać od rana, ale przez nocny wiatr opady przesunęły się na popołudnie dzięki czemu udało się zrobić krótką klasyczną pętlę po Beskidzie Małym. Ostry podjazd pod Potrójną na raty, ale prawie w siodle ;) Osłabienie antybiotykowe ciągle odczuwalne, ale samopoczucie wreszcie ok. Od tego siedzenia w chałupie to się jeszcze bardziej pochorować można ;) Już coś zaczyna strzelać w suporcie (Accent), ale już przywykłem, że na tych podjazdach to idzie tyle watów, że łożyska się buntują ;)
Wreszcie jakieś poważniejsze testy Prymitywa - dziś głównie podjazdowo. Wnioski? Rower z dużą ilością skoku (140mm) nie musi wcale oznaczać utrudnionego podjeżdżania. Przewaga kół 27.5 nad poczciwą 26'' jest w tym aspekcie dość istotna. Prowadzi się fajnie, duża baza kół dodaje sporo pewności, ale jednocześnie trzeba uważać na nisko zawieszony suport, bo można przyhaczyć.
Po okresie wyrzeczeń (hehe) w końcu udało się sfinalizować projekt "fun bike". Co prawda już połowa sezonu za nami, ale po cichu liczę na złotą polską jesień i to, że w takich właśnie godnych warunkach
Prymityw da się poznać ze swojej najlepszej możliwej strony. Rower poskładałem, z wyjątkiem przegwintowania mufy w lokalnym sklepie rowerowym, zupełnie sam.
W naturalnym środowisku ;)
Specyfikacja na profilu roweru, wagi brak, bo kompletnie mnie ten parametr nie interesuje. Wystarczy mi świadomość, że rower idzie pod górę jak dziki, a w dół... jak dziki do kwadratu ;) Rozmiar ramy największy, ale i tak brakuje 1-2cm podsiodłówki do pełni szczęścia - więc trochę przesadzona jest rozpiska Dartmoora jakoby kwalifikował się do wzrostu 200cm. Przy moich 194 jest na styk. Na pierwszym tripie rozpoznawczym tradycyjnie dokręcanie części, które naturalnie musiały się poluzować, a więc stery, mostek, adaptery hamulców. Poza tym brak powodów do narzekań.
Rower do trailu (nie mylić z trialem;) na trailu ;)
Z Mariuszem i Sebastianem po słowackich sztajfach i hopkach a na deser Kubalonka i Salmpol. Powrót po zmroku tylko z tylną lampką - udało się nie załapać na mandat ;)