Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:271.51 km (w terenie 24.00 km; 8.84%)
Czas w ruchu:17:37
Średnia prędkość:15.41 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:30.17 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Po deszczu...

Niedziela, 19 lipca 2009 · Komentarze(0)
Niespodziewanie zrobiło sie pogodnie i rzesko, a więc idealny czas na dwa kołka. Zahaczyliśmy o Sułkowice, później Targanice i w końcu powrót przez Brzezinke. Gdzies pomiedzy Sułkowicami a Targanicami trafilismy na calkiem niezla "widokówke" - efekt ponizej...

W las...

Sobota, 18 lipca 2009 · Komentarze(0)
(z Khronos'em) Andrychów - Brzezinka - Roczyny (tutaj lesnym traktem, mijamy pare 'klapkowiczow' na rowerach) i wbijamy pod gore, w stronę Wlk. Puszczy. Pojawiaja sie sarny, ktore zwinie uciekaja stromym zobczem, postanawiamy ruszyc ich sladem, a wiec wspinaczka... Po drodze okazuje sie, ze licznik sie odczepil i przepadl, trwaja poszukiwania. Khronos osuwa sie kilka metrow w dol (masakra), cale szczescie wszystko dobrze sie konczy. Olewamy licznik i wracamy ostrzezeni o zblizajacej sie burzy. Po drodze mily akcent: licznik sobie lezy w miejscu jakiego bym sie nie spodziewal :)) Generalnie duzo blota, galezi, komarow, adrenaliny, ale przede wszystkim dobrej zabawy. Krotko, ale intensywnie :)

Na Klimczok...

Niedziela, 5 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kalna-Godziszka-Buczkowice-Szczyrk-<<Klimczok>> (1117 mnpm - w polwie drogi, asfaltowej dodajmy, dopada nas burza i rezygnujemy z dalszej wspinaczki, zmiana planu i obieramy kierunek na <<Jezioro Żywieckie>>), a wiec wracamy i uderzamy na Łodygowice i do Zarzecza. Mijamy boisko, na ktorym trwaja Dni Zarzecza i jedziemy na wały... Pifffko i powrót...

Pogoda jak byla, kazdy widzi:

Na Łysinę...

Sobota, 4 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kalna-Łodygowice-Bierna-Zarzecze-Tresna-Oczków-Łękawica-Gilowice- <<Łysina>> (670 mnpm-730 mnpm - pod gore asfalcik, a na gorze bajka widoki, no i jest sklepik - polecam!) - Okrajnik-Oczków-Tresna-Zarzecze-Lodygowice-Kalna

M.Staruszek na Lysinie:


Dla takich widokow warto sie powspinac: