Standardowy kierunek po pracy. Szybki, wyjazd bez zbędnych przygotowań, chociaż z obawami czy nie rozpęta się jakaś burza... Ostatecznie pokropiło tylko na granicy Sułkowic z Targanicami, a nóżka podawała na drugim podjeździe i udało się uzyskać całkiem dobry czas.