Pracowo-deszczowo ;)

Wtorek, 28 czerwca 2011 · Komentarze(11)
Ech, czym byłby dojazd do pracy bez niespodzianek? Zwykłym, nudnym dojazdem do pracy ;) Rano rześko, 11*C ale jadę na krótko, wszak mam plan się zagrzać na podjazdach, a pierwszy mam przecież po kilkudziesięciu metrach...
Ten zajebisty widoczek niedługo przysłoni kolejna świątynia... © k4r3l

Czasu podjazdu na Przegibek od Międzybrodzia nie mierzę - na oko wyszło coś koło 25 minut. Przez miasto jedzie się ok, ruch spory ale mam farta i na światłach nie stoję długo. Standardowo składam wizytę Ani, a potem już do siebie, do tyry.
Nieśpiesznie do pracy - przystanek nad Jeziorem Czanieckim :) © k4r3l

Już podczas pracy pogoda zaczęła się chrzanić, ale wg prognoz miało padać dopiero po 19, więc miałem dojechać suchy do domu... Na Przegibkiem wiszą nieprzyjazne chmurzyska - czyżby więc powtórka z rozrywki? Już raz dopadła mnie tam ulewa z burzą, tym razem tylko na szczęście postraszyło...
Nad Przegibkiem znowu nieciekawie... © k4r3l

Aaa, tym razem czas zmierzyłem, bo brakowało mi tego pomiaru do kolekcji i wyszło od BP 23m59s więc całkiem przyzwoicie myślę, jak na jazdę po robocie...
Widoczek na zatoczkę i kultowy Żar :) © k4r3l

Na dobre rozpadało się w Wielkiej Puszczy. Początkowe siąpienie przerodziło się w regularny deszcz, którego nasilenie przeczekałem pod wiatą przystanku... Czasu jednak szkoda, poza tym zaczynało się robić chłodno, więc ruszyłem tyłek i powoli zacząłem podjazd na Beskidek...
Wielka i na dodatek mokra puszcza :) © k4r3l

Od tego momentu już wiedziałem, że suchy do domu na pewno nie dojadę:) Brak błotników, do tego letni, ale jednak zawsze, deszcz - po paru kilometrach było już mi wszystko jedno więc podkręciłem tempo wzbudzając zdziwienie poubieranych i oparasolowionych lokalesów wychodzących z kościoła :) Więcej grzechów nie pamiętam...
Takie se, że niby artistiko :) © k4r3l

Komentarze (11)

te niby artistiko wyszło very artistiko:)super!

Anonimowa karla76 21:44 niedziela, 3 lipca 2011

RamzY: no wiadomo:) teraz tylko czekać na pogodę, bo jedna wielka trąba za oknem...
Roadruner1984: heh, a ja w robocie to się jeszcze narobię:) kondychę to będę miał jak 5 dni w tygodniu będę dojeżdżał :) dzięki, a szablon to taka amatorska samoróbka :)
Kajman: no bez jaj, tydzień deszczu to jakaś przesada, jeszcze te wczesnowiosenne temperatury... brrr, to wkurza, niezależenie od ilości posiadania wolnego czasu ;)
Kamil: hehe, chyba masz rację, ale dzięki temu chce mi się raz w tygodniu wsiąść na rower i trochę sobie ubarwić codzienną monotonię :)
Uluru: hmmm, no to chyba dobrze, że zboczyłem kawałek z trasy, bo zdjęcie się podoba :)
Ela:a to nie wiedziałem, żę Krzysiek już opatentował ten sposób :) no cóż, jedzie człowiek sam przez puszcze w deszczu to mu rożne pomysły do łba wpadają :) dzięki i również pozdrawiam :)
Kacper: no mówi się coraz więcej i chyba to już przesądzone, ale nie ważne, to nie ten "dział" :) kolejny weekend siedzenia w dupie, wczoraj na chwile się słońce pokazało ale nie rydzykowałem :))
Czecho: ależ ja jestem przekonany, tylko albo nie wezmę, bo "przecież rano świeci słońce" albo po prostu zapomnę :) teraz nie mam, bo został w Kalnej, ale na przód to sobie jeszcze sprawię :)
Piotrek S.: heh, no fajny klimacik to na zdjęciu tylko a za mną ruchliwa dziurawa droga:) dodatkowo fotka robiona z mostu, tam jakaś rzeczka sobie wpływa do jeziorka..

Pozdro dla wszystkich zaglądających!

k4r3l 06:39 niedziela, 3 lipca 2011

3 zdjęcie od dołu ... ale tam musi być fajny klimacik ! :)

sikor4fun-remove 18:01 czwartek, 30 czerwca 2011

Przy tej zmiennej pogodzie będziesz chyba musiał przekonać się do błotników :)

czecho 17:57 czwartek, 30 czerwca 2011

Ostatnie zdjęcie robione zapewne ulubioną przez Krzarę metoda autowysięgnikową. Jest super :)
Ciepłe i serdeczne pozdrowionka, na przekór deszczowi :)

niradhara 17:00 środa, 29 czerwca 2011

Drugie zdjęcie mega..klimat cudowny :))

uluru 14:32 środa, 29 czerwca 2011

No takie foty podczas jazdy do pracy to ja rozumiem:) Masz chyba najbardziej urozmaicona droge do tyry niz wiekszoc rowerzystow:]

kamiloslaw1987 14:17 środa, 29 czerwca 2011

Pogoda jest wkurzająca. Dobrze, że mam nawał pracy, w przeciwnym wypadku wkurzałoby to mnie jeszcze bardziej.

Kajman 07:12 środa, 29 czerwca 2011

HEHEHE kurde jak ja miałbym tak dojeżdżać do roboty to w niej chyba bym spał ze zmęczenia , kondycha musi być co :D:D P.S. super DESIGN bloga ::):):):):)

Roadrunner1984 20:37 wtorek, 28 czerwca 2011

mając takie widoki po drodze jeździł bym zamiast spać ;p

RamzyY 20:37 wtorek, 28 czerwca 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa epeza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]