Wpisy archiwalne w kategorii

woj.małopolskie

Dystans całkowity:16634.63 km (w terenie 2585.20 km; 15.54%)
Czas w ruchu:934:07
Średnia prędkość:17.66 km/h
Maksymalna prędkość:74.00 km/h
Suma podjazdów:297074 m
Maks. tętno maksymalne:214 (110 %)
Maks. tętno średnie:196 (101 %)
Suma kalorii:115327 kcal
Liczba aktywności:383
Średnio na aktywność:43.43 km i 2h 27m
Więcej statystyk

Potrójna i Jawornica

Czwartek, 13 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Andrychów-Brzezinka-Targanice-Nowa Wieś-(wspinaczka pod Potrójna nieoznakowanym traktem)-(czerwony szlak)-Czarny Groń-(zółty szlak)-Jawornica-downhill żółtym do Targanic, momentami stromo i kamieniści-Sułkowice-Andrychow. A że było po deszczu, wiec na trasie mnóstwo błota. Genralnie błoto, zreszta widać poniżej:)Po 10 metrach terenu, jeszcze przy domostwach półmetrowy zaskroniec zmykał w kierunku potoka.

Całkiem niewinne podejscie:

Na Czarnym Groniu (883mnpm):

Babia i Pilsko (punkt widokowy niedaleko Czarnego Gronia):

Rozlewiska na szlaku (trzeba było objezdzac!):

Krzyż na Jawornicy (830mnpm):

I dla odmiany szatański dystans :)

Gancarz i Leskowiec

Niedziela, 9 sierpnia 2009 · Komentarze(1)
Andrychów-Zagórnik-(zielonym)-Gancarz 802mnpm-Leskowiec 922mnpm-(czarnym)-Rzyki Jagódki-Andrychów

Totalny spoonton, miala byc poobiednia przejazdzka a wyszlo jak widac:)

Kaczyna widziana z Gancarza:

Widok na Babią:

Na Leskowcu:

Medium_Kocierz

Sobota, 8 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Łodygowice-Zarzecze-Tresna-Oczków-Kocierz Moszczanicki-Przełęcz Kocierska (podjazd w 21 min, bez postoju) i równie blyskawiczny zjazd do Andrychowa przez Targanice i Sułkowice. Dzisiaj się świetnie jechalo, tempo szybsze niz zwkle. Po drodze mijalem wielu uprzejmych bikerów. Pamietajcie: dwa kolka rzadza!

Jezioro Żywieckie i Skrzyczne z drogi na Kocierz:

Na Kocierzu:

Panorama Andrychowa:

Po deszczu...

Niedziela, 19 lipca 2009 · Komentarze(0)
Niespodziewanie zrobiło sie pogodnie i rzesko, a więc idealny czas na dwa kołka. Zahaczyliśmy o Sułkowice, później Targanice i w końcu powrót przez Brzezinke. Gdzies pomiedzy Sułkowicami a Targanicami trafilismy na calkiem niezla "widokówke" - efekt ponizej...

W las...

Sobota, 18 lipca 2009 · Komentarze(0)
(z Khronos'em) Andrychów - Brzezinka - Roczyny (tutaj lesnym traktem, mijamy pare 'klapkowiczow' na rowerach) i wbijamy pod gore, w stronę Wlk. Puszczy. Pojawiaja sie sarny, ktore zwinie uciekaja stromym zobczem, postanawiamy ruszyc ich sladem, a wiec wspinaczka... Po drodze okazuje sie, ze licznik sie odczepil i przepadl, trwaja poszukiwania. Khronos osuwa sie kilka metrow w dol (masakra), cale szczescie wszystko dobrze sie konczy. Olewamy licznik i wracamy ostrzezeni o zblizajacej sie burzy. Po drodze mily akcent: licznik sobie lezy w miejscu jakiego bym sie nie spodziewal :)) Generalnie duzo blota, galezi, komarow, adrenaliny, ale przede wszystkim dobrej zabawy. Krotko, ale intensywnie :)