Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2012

Dystans całkowity:426.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:47
Średnia prędkość:20.49 km/h
Maksymalna prędkość:68.00 km/h
Suma podjazdów:8000 m
Maks. tętno maksymalne:195 (100 %)
Maks. tętno średnie:152 (78 %)
Suma kalorii:10883 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:32.77 km i 1h 53m
Więcej statystyk

Standard wieczorny ;)

Środa, 11 kwietnia 2012 · Komentarze(7)
A co tam - raz jeszcze Blood Red Shoes - mają tyle fajnych kawałków, że na cały sezon starczy, hehe. Kultowa już sesja dla radia BBC:


To samo co wczoraj... miało być bez Beskidka, ale w sumie 20 minut mnie przecież nie zbawi, a tyle mniej więcej trzeba zarezerwować na ten odcinek:) W ośrodku na Kocierzu (tak, bo dla mnie to ta przełęcz jest rodzaju męskiego;) chyba jakieś kłopoty z prądem albo oszczędności - żadna latarnia się nie świeciła. Ale przynajmniej dobrze było widać światła miasta. Dziś część druga walki z pedałami - w ruch poszła szlifierka kątowa po tym jak obrobiłem nakrętki lipnymi kluczami... Efekt: pedała zostaną wymienione dopiero wraz z nową korbą, hehe.
Typowa nocna i zaszumiona fota z komórki :) © k4r3l

HZ: 17% - 0:12:20
FZ: 15% - 0:11:12
PZ: 61% - 0:44:59


Wieczorne przepalanie :)

Wtorek, 10 kwietnia 2012 · Komentarze(5)
Na Blood Red Shoes trafiłem zupełnie przypadkowo - może nie moja kategoria wagowo-wiekowa, ale polubiłem ich kawałki. Zwłaszcza te wykonane na żywca (jak ten chociażby zajebisty koncert: www.youtube.com/v/MNiQJ-YamVI. Grungowo - rockowo - brit-popowo - psychodelicznie - alternatywnie. Zapamiętać i zacząć uzupełniać ich dyskografię! Ale jako zajawkę łapcie ten oficjalny klip:


Standardowy wyjazd na Przełęcz Kocierską po zmroku. Jak zwykle mega klimat, podmuchy ciepłego wiatru bujały wierzchołkami drzew. Efekt? Prawie jak górujące nad Twin Peaks jedlice Douglas'a, hehe. Wcześniej pół dnia walczyłem z pedałami, tymi w rowerze oczywiście - zapiekły się france na ament:) Ja im jeszcze pokaże :) W drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze o Przełęcz Beskid Targanicki, co by tak cienko nie było. I styknie :)
Na fotach ten pasek odblaskowy jest baardzo irytujący... © k4r3l

Kolejne nudne ujęcie :) © k4r3l


HZ: 16% - 0:11:47
FZ: 19% - 0:14:18
PZ: 56% - 0:41:53


Kocierskie gradobicie ;)

Czwartek, 5 kwietnia 2012 · Komentarze(9)


Po pracy, przy trochę przeszkadzającym wietrze i ze słońcem schowanym za chmurami, ale ciepło. W oddali, gdzieś nad Leskowcem deszczowo. Uphill na Kocierz. Chwilę po zdobyciu tuż nade mną słyszę grzmot. Powrót do domu z obitą przez grad gębą i przemoczony do suchej nitki... Na dole w Targanicach ani śladu tej parszywej pogody. A wszystko mogło mnie ominąć gdyby nie fakt, że pół godziny szukałem pulsometru i okularów, hehe. Życie ;)

A taki byłem czyściutki... :) © k4r3l


Chwilę przed oberwaniem chmury :) © k4r3l


HZ: 24% - 0:14:58
FZ: 16% - 0:09:49
PZ: 54% - 0:33:37