Standard wieczorny ;)
To samo co wczoraj... miało być bez Beskidka, ale w sumie 20 minut mnie przecież nie zbawi, a tyle mniej więcej trzeba zarezerwować na ten odcinek:) W ośrodku na Kocierzu (tak, bo dla mnie to ta przełęcz jest rodzaju męskiego;) chyba jakieś kłopoty z prądem albo oszczędności - żadna latarnia się nie świeciła. Ale przynajmniej dobrze było widać światła miasta. Dziś część druga walki z pedałami - w ruch poszła szlifierka kątowa po tym jak obrobiłem nakrętki lipnymi kluczami... Efekt: pedała zostaną wymienione dopiero wraz z nową korbą, hehe.
Typowa nocna i zaszumiona fota z komórki :)© k4r3l
HZ: 17% - 0:12:20
FZ: 15% - 0:11:12
PZ: 61% - 0:44:59