@ Silvian: franca to jej drugie imię :)
@ Este: zgadzam się, strasznie się trzeba szarpać w tej drugiej części, zwłaszcza na początku :)
@ Jeremiks: oj tam, na starym napędzie już mi nie zależało, więc pojechałem, teraz muszę czekać na klarowną pogodę :)
@ Czecho: w weekend to ostatnio standard, ale trzeba wstawać wcześniej, to może się uda coś pokręcić :)
@ Jezio: koniecznie, sezon bez tego podjazdu to sezon niekompletny, hehe
@ Autochton: w trójkę nie grałem, ale przeszedłem prawie dwójkę, tam niestety takiej mgły nie było :)
@ Sebol: ok, ale wysiłku nigdy nie szkoda. fajne jest polookać na widoczki, ale satysfakcja jest za każdym razem, niezależnie od warunków :)
@ Funio: hehe, mne tam takie "konstrukcje: nie odstraszają, już się uodporniłem jak wampir na czosnek, hehe bardziej mnie wkurzają tlumy turystów, któe tam czasem można zastać :)
@ Nemo: nie czaję gdzie ten Rogacz, a jeżeli chodzi o kierunek Hrobacza -> Czupel, to jest on jak najbardziej słuszny :)
@ kuba: otóż to, wszędzie dobrze, ale na lokalnych uphill najlepiej, hehe
@ Roadrunner: masz rację, a co do tej wilgoci, to teraz mnie coś olśniło, nie wykluczone, że to wtedy padł mi gps, bo zapisał pół trasy (do szczytu) a potem kaput:/
@ Bizon: wiem, ale telefonem naprawdę ciężko to było zmieścić wszystko :) oczywiście druga połówka zryta jak zawsze, a może nawet bardziej, więc odstrasza szoszonów, ale kiedyś widziałem gości zjeżdżających na kolarkach od samego schroniska:)
@ Piofi, racja, ja nawet nie narzekam, było... inaczej :)
Pozdrawiam!
k4r3l 13:02 niedziela, 22 kwietnia 2012
Nie narzekajcie już tak na tą mgłę, fotki wyszły naprawdę klimatyczne;) a ciepła się jeszcze wszyscy doczekamy:)
piofci 19:17 czwartek, 19 kwietnia 2012
Bardzo fajne to pierwsze zdjęcie z krzyżem ,może jakby jeszcze cały krzyż było widać ,ale i tak jest git :). Hrobacza kawał górki a jak końcówka podjazdu też nawierzchnie taka zmasakrowana ? Czy może coś z tym zrobili
bizon77 07:01 czwartek, 19 kwietnia 2012
Dobreeeeeeeee sepia jak z lat 80tych i ta mgła pewnie wilgotno było :D:D:D:D:D:D
Roadrunner1984 16:42 środa, 18 kwietnia 2012
hehe widzę, że nastał nowy sezon więc na pierwszy rzut idą klasyki naszych okolic :). Nie ma jak dobrze się sponiewierać wyjeżdżając na Hrobaczą. Pozdrawiam.
jakubiszon 21:47 wtorek, 17 kwietnia 2012
Miałem w zeszłym roku okazje jechać przez Hrobaczą, Wilkowicką i Rogacz fajna trasa z tym że chyba lepiej byśmy na tym wyszli jeżeli objechali byśmy ją w druga stronę.
nemo 20:32 poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Lubię ten podjazd,bo jest trudny:)
Ale nie lubię szczytu,piękne miejsce,zajebiste widoki,ale wszystko psuje ta koszmarna metalowa konstrukcja...tylko drutów wysokiego napięcia brakuje:((
funio 22:45 niedziela, 15 kwietnia 2012
też trafiłem jednego razu na Hrobaczą w mgle..widoczność..10 metrów, szkoda wysiłku a widoczku nie ma :P
sebol 18:55 niedziela, 15 kwietnia 2012
Klimat jak Fallout 3, a kratownica krzyża bardzo ładna :)
Autochton 18:52 niedziela, 15 kwietnia 2012
Niewąsko ,ja może za jakiś czas się skuszę.
Jezio 14:17 niedziela, 15 kwietnia 2012
dzięki dzięki! a tutaj lada moment będzie można (mam nadzieję) obejrzeć Majkę W. w akcji :)
http://www.redbull.com/en/bike/events/1326300800199/uci-mountain-bike-world-cup-houffalize
k4r3l 09:04 niedziela, 15 kwietnia 2012
Znowu na weekend zepsuła się pogoda :( Szkoda, że była mgła i ograniczyła widoki. Gratulacje za ten trudny podjazd i to jeszcze w takich warunkach.
czecho 08:45 niedziela, 15 kwietnia 2012
Hrobacza w takich warunkach... pełen szacun Qba!!!!!!!!!!!!!!
Nie mam więcej pytań... ja wymiękam :))) Pozdrówka
jeremiks 07:34 niedziela, 15 kwietnia 2012
Podjazd pod Hrobaczą jest jednym z najgorszych jakie znam. gdyby chociaz asfalt był w dobrym stanie to byłoby ok. Pełny szacun. Pozdrawiam.
este 21:35 sobota, 14 kwietnia 2012
Pamiętam tą france i mam zamiar w tym roku jeszcze raz tam podjechać. Chylę czoła.
silvian 20:25 sobota, 14 kwietnia 2012