Jezioro i o stchórzeniu przed Korbielowem słów kilka ;)

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · Komentarze(6)
Zaległy wpis sprzed tygodnia, czyli poniedziałkowy wypad nadjeziorny, jeszcze przed zapowiadanymi afrykańskimi upałami ;) Nad samym jeziorem (wał w Zarzeczu) świetnie, ciepło, nie za dużo ludzi, trochę zwierzaków i babka kąpiąca się w ubraniu, hehe.

Dziś jest już niedziela, a więc dzień po maratonie w Korbielowie, który mimo szczerych chęci odpuściłem. Po oberwaniu chmury z piątku na sobotę wiedziałem co będzie czekało na zawodników. Poranny telefon od Tomka: "Hej, gdzie jesteś?". "Odpuściłem" - odpowiadam. Tomasz zdaje krótką mini-relację: "cały czas mży, trasa skrócona (giga=mega+mini)" - dokładnie nie wiem jak to wygląda, ale tego się mniej więcej spodziewałem. Dlatego z żalem, ale jednak postanowiłem zrezygnować, żeby nie wyglądać jak 1 czerwca br. (wprawne oko dojrzy brak haka i łańcuch napięty jak plandeka na żuku;)
Migawka z Trophy - feralny III etap ;) © k4r3l

Może się uda przenieść opłatę na Istebną, choć najlepiej chyba wnosić opłaty w biurze w dzień zawodów, co by nie być stratnym. Dodam tylko, że udział w TAKIM maratonie, w TAKICH górach mógłbym przypłacić stratami nie tylko sprzętowymi, co zdrowotnymi... A jako że nie posiadam sponsora, sztabu mechaników ani zastępów masażystek zwyciężył zdrowy rozsądek i teraz już się z tego śmieje, czytając na stronie organizatora fragment zapowiedzi tego kultowego etapu:

"Czując na skórze ostatnie upały liczymy, że limit deszczu na ten sezon wyczerpał się w Beskidzie Sądeckim. Zapraszamy do Korbielowa, nie pożałujecie." ;) - współczuję Grzegorzowi i zastanawiam się jak wiele da zmiana terminu przyszłorocznego Trophy, hehe.

Czekam na relacje startujących ;)

Komentarze (6)

Napęd na Trophy miałeś jedyny w swoim rodzaju :)

tlenek 20:10 niedziela, 11 sierpnia 2013

Ja miałem podjąć decyzję po południu w piątek przed maratonem, kumple pisali, że jada więc i ja sie zdecydowałem. W nocy przeszły dwie potężne burze, ale nie zniechęciło mnie to i pojechałem. W sumie nie żałuję ale jeszcze w niedzielę wieczorem czuję zmęczenie nóg :)

pawelm4 18:01 niedziela, 11 sierpnia 2013

A n8ie lepiej turystycznie:)?

Kajman 16:57 niedziela, 11 sierpnia 2013

Jak złamałem obojczyk to bez większych problemów (wystarczy mail do gg) przeniosłem opłatę.
A jaki jest termin przyszłorocznego Trophy, bo nie wiem czy przegapiłem info ?

JPbike 15:39 niedziela, 11 sierpnia 2013

dobrze zrobiłeś, niekiedy warto posłuchać zdrowego rozsądku:)

piofci 15:17 niedziela, 11 sierpnia 2013

Łatwo przenieść opłatę, tylko najlepiej zrobić to PRZED maratonem, bo po już mogą robić problemy. Ale to nie znaczy, że się nie da :).
Ciekawe co gorsze, upał 30 st, czy deszcz i tony błota. Nie mam faworyta :).

klosiu 14:48 niedziela, 11 sierpnia 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iasto

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]