Leskowiec na szybko ;)

Sobota, 20 lipca 2013 · Komentarze(5)
Grzejemy szwedzkiego d-beat'a ;)


Zmiana gum, dość tego asfaltu na jakiś czas. Mimo, że noc wcześniej trochę popadało wybrałem się w teren, na Leskowiec. Zmieniłem nieco konfigurację opon - z kąta wygrzebałem X-Kinga 2.2, na którego tak kląłem gdy miałem założonego z tyłu i wpieprzyłem na przód - swoją drogą mimo drobnego bieżnika to niezły balon! A na tył wciepałem niezniszczalnego Mountain Kinga II (również 2.2) - balon nieco mniejszy, ale klocki wielgachne!
Gdzieś w Rzykach ;) © k4r3l

Niestety tak zachwalany przeze mnie Triton marki Duro okazał się zużywać bieżnik szybciej niż przypuszczałem - w zasadzie po Trophy nadawawał się już tylko na wyjazdy po bułki. Tak więc szlag trafił mój początkowy entuzjazm - użyta w tym modelu mieszanka gumy ściera się zaskakująco szybko (może to moja waga albo styl jazdy?) i tu już wiadomo skąd taka niska cena...
Na Groniu JPII ;) © k4r3l

Continentale w tej konfiguracji pracują lepiej niż założone na odwrót - przede wszystkim nie ma tego dziwnego uślizgiwania się tylnego koła, bo w przeciwieństwie do nerwowego na beskidzkim szlaku X-K, MKII pięknie się do wszystkiego klei. Chyba jedynym słusznym rozwiązaniem jest założenie kompletu takowych, tak jak zrobił to Marc.
Chwilowa cisza na szczycie ;) © k4r3l

Podjazd właściwy to 4km terenem i 400m przewyższenia. Na szczycie kontemplacja i podziwianie widoków zagłuszona przez debili na quadach i crossach, pojeby jeżdżą po szlaku jak gdyby nic. A szkoda, bo Babia jak na dłoni, podobnie Pilsko i bliższe pasma. Zjazd prawie tą sama drogą z lekkim odbiciem na techniczny odcinek czarnego szlaku - tam to zawsze łapska odpadają. Szybki asfaltowy powrót na dogasającego gryla i zimny browar :)

ps. SMS od Jacka - dotarli z Jarkiem właśnie pod Wieżę Eiffla. Przejechali prawie 1600km w 8 dni. Szacun! Jutro więc można wytężać wzrok oglądając ostatni etap Tour De France w Eurosporcie - może gdzieś tam migną nam znajome twarze ;)))

Komentarze (5)

Do dziś rozwala mnie tak mały dystans do przewyższeń ŁOŁ.
Szacun dla kolegów co do Paryża dojechali też bym chciał , za rok na pewno będę

Roadrunner1984 08:43 wtorek, 23 lipca 2013

hehe ja na Leskowiec cisnę w poniedziałek :). Wstyd się przyznać ale w tym roku byłem tam tylko raz :/. Trza się przygotować do czwartkowego Pilsko-Babia Expedition :)

jakubiszon 07:14 niedziela, 21 lipca 2013

Eee tam, za lekki jesteś i się ślizga ;)

k4r3l 23:22 sobota, 20 lipca 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa emchl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]