Nocne wioskowanie ;)
Trochę bez pomysłu, a więc po okolicznych wioskach. Trasa wyszła nieco interwałowa, bo po drodze kilka krótkich, ale pierońsko sztywnych podjazdów. W okolicy Pańskiej Góry spotykam grupkę szalejących i niczego się nie bojących kun - prześmieszne zwierzaki :) Dalej jazda w kierunku Zagórnika (kolejna fajna górka;) i potem przebijanie się w kierunku Sułkowic. Nie obyło się bez błądzenia - urywający się nagle asfalt zmusił mnie raz do zawrócenia.
Na mostku w Targanicach ;)© k4r3l
Przy okazji mogłem jednak zaobserwować kilka ciekawostek architektonicznych. Niektórym fantazji nie brakuje - olbrzymia, mosiężna puma podświetlona snopem światła tuż nad frontowymi drzwiami to raczej niecodzienny widok. Trąci to trochę cebulą, ale ponoć o gustach się nie dyskutuje, hehe. Na koniec już miałem jechać na Kocierz, bo wiało nudą na takiej trasie, ale przypomniałem sobie, że nie mam nic do jedzenia, więc zawróciłem, co by nie zamulać z tego powodu...