Kocierz v.2.2

Poniedziałek, 13 maja 2013 · Komentarze(3)
Teraz kawałek z płyty idealnie wpasowującej się do tego wszystkiego co dzieje ostatnio za oknem... Ponownie Szwedzi z Wolverine z ich ostatniego jak do tej pory albumu "Communication Lost". W ten sposób pokutuję fakt, iż przespałem kilka ich płyt ;) Tak dużo dzieje się w muzyce dobrego, że nie sposób wszystkiego ogarnąć. No, to moje mocne postanowienie poprawy, hehe.


Ależ mi głód jazdy doskwierał. Po totalnie wykańczającym psychicznie weekendzie nadszedł wcale nie lepszy poniedziałek, jednak po południu przestało padać i jakby się przejaśniło. O wyjeździe w teren mogłem zapomnieć, więc postanowiłem wytopić trzydniowego lenia na podjazdach. Z obszernego menu zafundowałem sobie podwójny Kocierz, podwójną Targanicką i na deser dwie krótkie, choć strome i sztywne tasiemki w tej samej okolicy. Na dobrą sprawę, gdyby dorzucić do tego jeszcze 'trzeci podjazd kocierski' wyszłaby z tego dobra traska do robienia siły ;) Opon nie zmieniałem, dopompowałem tylko powyżej 3bar i mimo rozmiaru 2.2 kręciło się nadzwyczaj dobrze. Czasami dłuższa przerwa jest wskazana, nie ma się co przepalać...
A po drodze było tak ;) © k4r3l


Komentarze (3)

To mi wygląda na masochizm:)

Kajman 20:39 wtorek, 14 maja 2013

mapka wygląda jakbyś kleksa zrobił.

ludwikon 19:50 wtorek, 14 maja 2013

No u mnie dziś akurat mam odwrotnie niż ty po odpoczynku rowerowym. Myślałem że 4-5 dni zregeneruje mnie i mięśnie, a tu psikus , jechało mi się dziś gorzej niż po 200km :/:/

Roadrunner1984 15:40 wtorek, 14 maja 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa oszak

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]