Pierwszy grudniowy ;)

Niedziela, 9 grudnia 2012 · Komentarze(4)
Z okazji zbliżającego się końca świata absolutnie fenomenalny band The Project Hate MCMXCIX i kawałek z ich opus magnum o jakże dźwięcznym tytule "Armageddon March Eternal (Symphony of Slit Wrists)". Potrafią konkretnie przywalić obrazoburczym death metalem, ale w tym numerze po prostu grają inaczej...


Skromny wyjazd by trochę się rozruszać i sprawdzić czy ciuchy dają radę przy -10. Oprócz rękawiczek Chiba, w których mi wypizgało na zjeździe, wszystko ok. Kurtalon by się jeno przydał jakiś ortalionowy bo windstopper ma tylko membranę na przodzie a tył cały paruje i pokrywa się szronem ;) Po drodze spotkałem tylko czy może aż jednego maniaka zjeżdżającego niezwykle asekuracyjnie z przełęczy. Na Kocierzu masa śniegu i pustki, czyli to co lubię :)
Przerwa na herbatę z termosu i fotę ;) © k4r3l

Na koniec kilka, niestety gorzkich, słów o zamawianiu szpejów rowerowych w necie. Z racji dnia darmowej wysyłki postanowiłem zamówić amortyzator. Już jakiś czas temu zdecydowałem się na Epicona - to w końcu i tak model dwie klasy lepszy od obecnego XCRa. Wypatrzyłem "świętną okazję" w CentrumRowerowe.com - prawie 200 PLN taniej niż na allegro za model z 2011 roku. Termin realizacji 5-10 dni, myślę sobie, ok, nie śpieszy się. Do zamówienia dorzuciłem trochę pierdół typu łyżki itp. Dzień później dostaję maila, że niestety, ale promocja jest nieaktualna i mogę mieć ten sam amortyzator za 100 PLN więcej. Troszkę mnie to zbiło z tropu, ale też specjalnego ciśnienia nie miałem - to wciąż taniej niż u konkurencji. Szkoda tylko, że mój budżet nie zakładał takiej sumy. Miałem dwa wyjścia, albo olać ich pokazując co myślę o ich usługach albo wziąć ten amor, to w końcu ciągle tzw. okazja;) Wybrałem opcję nr 2 z myślą, że jak będę chciał to obsmaruję ich chociażby tutaj :)
Na szczycie na szczęscie słonecznie ale i mroźno ;) © k4r3l

Z doświadczenia wiem także, że podobne rzeczy mają miejsce gdy sklep internetowy wystawia równocześnie swoje rzeczy na allegro (tu z kolei ukłony w stronę Bikestacji;). Także rada na przyszłość, dzwońcie i pytajcie o stan faktyczny magazynów i promocji, żeby uniknąć rozczarowania i niepotrzebnych nerwów.

Komentarze (4)

też miałem przygodę przy kupowaniu ostatnio rzeczy do rowera, widać promocyjnych rzeczy jest mało, a widzę że sie zdecydowałeś na zimowe szaleństwo - podziwiam brrr :)

sebol 16:07 niedziela, 16 grudnia 2012

Ja tam wolę towar pomacać zanim wydam ciężko zarobione pieniądze:)
W promocji widziałem ostatnio mandarynki w Lidlu...:)))
Muszę wpaść zimą na Kocierz,nie ma to tamto...

funio 01:56 sobota, 15 grudnia 2012

Taka temp to jak u nas -5 , urodziny tam to przyzwyczajony tak jak ja podobnie tylko z piździawą od morza jak mieszkałem na północy , a co do kupna to z grubszymi elementami do roweru to lepiej osobiście się udać do sklepu ale wiem wiem nie zawsze są takie promocje jak na necie i to jest ten ból. Dobra muza jak się czyta wpis :):):)

Roadrunner1984 01:52 czwartek, 13 grudnia 2012

Kuba widzę ostro szalejesz :). Po pierwsze z zakupami a po drugie z jazdą w takiej temperaturze. Gratki!!!!

jakubiszon 18:08 poniedziałek, 10 grudnia 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa awten

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]