Zachciało mi się terenu ;)
Niedzielnie, krótko i zajebiście błotniście. Dawno się tak nie uświniłem. Chodzi o odcinek od Wielkiej Puszczy w stronę Przełęczy Kocierskiej. Tragedia. Kurwowoałem w tym ciemnym lesie na całego. Myślałem, że ślady ciężkiego sprzętu to tylko na początku traktu będą. Myliłem się, cały czas walczyłem z grząską, błotnistą mazią i koleinami. Rower, ciuchy (ochraniacze miały niezły chrzest:) całe uwalone. To były 3 kilometry błotnistej gehenny! Odbiłem sobie na zjeździe uciekając przed SUVem na zagranicznych blachach :) Musiał się gość zdziwić co to za kretyn o tej porze zapierdziela 60km/h po krętych serpentynach, hehe.
Zaczęła się era ciemnych i niezbyt widowiskowych fotek :(© k4r3l
A tak bajdełej: jak ktoś nie był jeszcze w Kozubniku niech się śpieszy, bo lokalna prasa donosi, że jakiś kasiasty inwestor planuje tam rewolucję! Oczywiście ten temat to taka powracająca raz na kilka lat fala. Tak naprawdę zobaczymy, co z tego wyjdzie...
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/705531,kozubnik-znow-ozyje-a-inne-sieroty-prl-u-zobacz-zdjecia,id,t.html