Emtebe po deszczu ;)
Wtorek, 25 września 2012
· Komentarze(4)
Kategoria woj.małopolskie, Sam, Góry, bike: Medżik, 0-30
Dog Eat Dog - klasyka brzmienia lat 90tych (obok The Offspring, H-Blockx czy RATM)! Nie wymaga dłuższego wstępu, jakichś specjalnych rekomendacji. Warto jednak wspomnieć o gościnnym występie Ronniego Jamesa Dio (Rainbow, Black Sabbath), którego interpretacja amerykańskiego hymnu rozkłada na łopatki. Poza tym czaicie ten saksofon? Genialny instrument! Solówka daje radę :)
Nie chciało mi się strasznie, ale jednak pojechałem. Świetna pogoda więc żal by było tego nie wykorzystać, zwłaszcza, że ta nasza "polska złota jesień" nie zawsze jest łaskawa dla rowerzystów. Podjechałem sobie zielonym szlakiem pod Kocierz. Niestety, na dwóch odcinkach wypych - drwale zrobili taki burdel na szlaku, że szło się wkurwić ciągłym uskakiwaniem koła na licznych gałęziach i patykach. Poranny deszcz również wpłynął na trakcję. Zjazd do Wielkiej Puszczy typową drogą zwózkową to był błąd - tony błota, ciągłe uślizgi, ślimacze tempo - słowem: do dupy:) Ale przynajmniej zrobiłem Targanicką z dwóch stron :D
Nie chciało mi się strasznie, ale jednak pojechałem. Świetna pogoda więc żal by było tego nie wykorzystać, zwłaszcza, że ta nasza "polska złota jesień" nie zawsze jest łaskawa dla rowerzystów. Podjechałem sobie zielonym szlakiem pod Kocierz. Niestety, na dwóch odcinkach wypych - drwale zrobili taki burdel na szlaku, że szło się wkurwić ciągłym uskakiwaniem koła na licznych gałęziach i patykach. Poranny deszcz również wpłynął na trakcję. Zjazd do Wielkiej Puszczy typową drogą zwózkową to był błąd - tony błota, ciągłe uślizgi, ślimacze tempo - słowem: do dupy:) Ale przynajmniej zrobiłem Targanicką z dwóch stron :D
Na "zielonym" jest klimat :)© k4r3l