Ciągnie wilka do lasu:)
Piątek, 28 września 2012
· Komentarze(5)
Też uważacie, że ten sam utwór słuchany z płyty i odsłuchiwany z radia brzmi inaczej? Że więcej magii jest w tych utworach docierających do nas z eteru? Właśnie słucham pierwszej piątki 1600 notowania listy przebojów Programu III Polskiego Radia i odnoszę wrażenie, że trafiłem do innego świata. John Bonamassa, Anathema no i Mark Knopfler, wskazać faworyta wśród tak znamienitych artystów to nie lada sztuka. Mam duży sentyment do metalowej przeszłości Anathemy, ale polecę może teraz z wyjątkowo swojskim Knopflerem, czyli obecnym numerem UNO - daje radę...
&feature=colike
W pracy urwanie głowy, ale mimo to wyjechałem pod wieczór zrobić mały uphill w terenie. Szlak pod Kocierz z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Zasranie jegomoście z drewnolandii chyba nie wiedzą, że po skończonej pracy się sprząta. A raczej wiedzą, ale mają to zwyczajnie w dupie. Jakybm miał więcej czasu ułożyłbym z tych leżących na szlaku gałęzi kilka wulgaryzmów w ich kierunu, ale już się ściemniało i nie chciałem popełnić jakiegoś orta, hehe.
Zjazd tą samą drogą w kompletnej ciemności, spokojny, bo lampka pomimo dość mocnego światła ma tendencję do wyłączania się na wybojach:/ W drodze powrotnej słyszę jadąc wzdłóż żywopłotu odgłosy biegnącego na równi ze mną niemałego zwierzęcia. Żywopłot się kończy a mnie ukazuje się sylwetka...potężnego Husky bez kagańca! Ten akurat był młody i raczej zabawowo nastawiony, podbiegł powąchał i dał sobie spokój :)
HZ: 27% - 0:24:16
FZ: 19% - 0:17:10
PZ: 37% - 0:33:42
&feature=colike
W pracy urwanie głowy, ale mimo to wyjechałem pod wieczór zrobić mały uphill w terenie. Szlak pod Kocierz z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Zasranie jegomoście z drewnolandii chyba nie wiedzą, że po skończonej pracy się sprząta. A raczej wiedzą, ale mają to zwyczajnie w dupie. Jakybm miał więcej czasu ułożyłbym z tych leżących na szlaku gałęzi kilka wulgaryzmów w ich kierunu, ale już się ściemniało i nie chciałem popełnić jakiegoś orta, hehe.
Syf na zielonym:/© k4r3l
Zjazd tą samą drogą w kompletnej ciemności, spokojny, bo lampka pomimo dość mocnego światła ma tendencję do wyłączania się na wybojach:/ W drodze powrotnej słyszę jadąc wzdłóż żywopłotu odgłosy biegnącego na równi ze mną niemałego zwierzęcia. Żywopłot się kończy a mnie ukazuje się sylwetka...potężnego Husky bez kagańca! Ten akurat był młody i raczej zabawowo nastawiony, podbiegł powąchał i dał sobie spokój :)
Nie chce mi się go myć, bo za chwilę będzie taki sam ;)© k4r3l
HZ: 27% - 0:24:16
FZ: 19% - 0:17:10
PZ: 37% - 0:33:42