Poza szlakiem, czyli tam gdzie białe skarpetki stają się szare :)

Poniedziałek, 24 września 2012 · Komentarze(7)
Ja pierdziele, Devin to geniusz! To nic, że co druga jego piosenka miałaby szansę w Eurowizji, hehe. Gość ma nieziemski talent do tworzenia wyjątkowych, epickich, przejmujących i chwytliwych utworów. Takich jak chociażby ten:


Tytuł nawiązuje do ostatniego arcydzieła free rideowej kinomatografii - "Where The Trail Ends". Oczywiście moja jazda ma z tymi wycznynowcami niewiele wspólnego, ale łączy nas zamiłowanie do dzikiej przyrody, odludnych miejsc i dwóch kółek. Tym razem postanowiłem eksplorować Beskid Mały z nieco innej perspektywy. Owszem, na tradycyjnych, oznakowanych szlakach gościłem często, ale nie odpuszczałem okazji zjechania w nieznane.
W objeciach bestyji :) © k4r3l

Tym sposobem po zaliczeniu celu numer 1, czyli Jaworzyny postanowiłem wrócić tą samą drogą (czyli szlakiem niebieskim) i rozpocząć zjazd w kierunku Żaru (szlak czerwony). Tuż przez Kiczorą (to ten szczyt, z którego można sfocić Żar z góry) zjechałem w boczną dróżkę. Wyryte na drzewie scyzorykiem słowa "Wlk. Puszcza" zwiastowały zawitanie do znajomego rejonu.
Główny cel wycieczki - Jaworzyna :) © k4r3l


Tutaj -> TO po co przyjechałem ;)

Zjazd ciągnął się w nieskończoność, czasami trasa potrafiła zaskoczyć (raz o mało co nie wypadłem przez kierownicę, innym razem musiałem skapitulować i sprowadzić rower po kamerdolcach). Asfaltową Wielką Puszczę znam jak własną kieszeń, więc wiedziałem w momencie wyjechania na drogę gdzie jestem, nie chciałem jednak drugi raz męczyć się na asfalcie. Odbiłem w pierwszą lepszą dróżkę pod górę, trochę kluczyłem, wróciłem i wybrałem kolejny wariant, który doprowadził mnie do miejsca wczorajszego pobytu - skoczyłem lekkim wypychem na... Trzonce.
Zpowrotem na czerwonym :) © k4r3l

Stacja meteo z widokiem na Jaworzynę - tam byłem :) © k4r3l

Tym sposobem miałem okazję pokonać ten odcinek zielonego szlaku w przeciwną stronę niż ostatnio. Przy okazji natrafiłem na jakąś starą, ale chyba wciąż czynną stację meteo (duży maszt z biało-czerwoną flagą, wysoka antena oraz kilka czujników wiatru). Dobry trip, duuuużo podjazdów w terenie, a na dokładkę boskie widoki z czerwonego szlaku za Kocierzem - Babia, Pilsko... ośnieżone Tatry!
Będzie, że się powtarzam, ale uwielbiam ten widoczek (dziś Żar i Skrzyczne jak na dłoni:) © k4r3l


HZ: 28% - 0:58:08
FZ: 24% - 0:48:26
PZ: 37% - 1:15:14


Komentarze (7)

Ładne widoki .Ale jak widać jesienie jeszcze w górach nie ma jak będą czerwone ,żółte ,zielone drzewa to dopiero będzie co podziwiać :)

bizon77 14:07 środa, 26 września 2012

Niezła traska!!! Chyba zaliczyłeś ten zjazd do Wielkiej Puszczy, którego kiedyś widziałem z najwyższego budynku Danelu (na Kozubniku) i który mi chodził po głowie od dłuższego czasu :). Ja jutro atakuję Skrzyczne od Ostrego, później też zacznę objeżdżać okoliczne górki :). Pozdrawiam!!

jakubiszon 20:59 wtorek, 25 września 2012

Super panorama, normalnie jak bym tam był :-)

shem 13:48 poniedziałek, 24 września 2012

Panorama miodzio. Co do filmiku to na razie widziałem urywki i też jestem pod wrażeniem. Ach pojeździć choć w 1/10 tak jak oni...

MisterDry 12:57 poniedziałek, 24 września 2012

Jak zawsze zacnie... piękne foty i w ogóle wielce oki :)) Ja muszę się przestawić z letnich temp na jesienne, co sezon mam z tym drobny problem :)) pozdro

jeremiks 08:57 poniedziałek, 24 września 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]