Treningowy klasyk

Piątek, 6 lipca 2012 · Komentarze(2)
Turbonegro is in da haus! Nowy album już od jakiegoś czasu jest na rynku. Jakby ktoś nie znał, to taka norweska odpowiedź na Motorhead :) A więc masa rock'n'rolla i jak zwykle pojechane teksty.


Po ostatnim wypadzie skurcze nachodziły mnie jeszcze przez kilka dni :) Znaczy dobry był on, ten wyjazd :) Dziś punktualnie o 20 pojechałem podciągnąć trochę w górę, czyli na Kocierz (z dwóch stron). Wcześniej, korzystając z wolnej chwili sporządziłem izotonik "home edition", jednak coś popieprzyłem proporcje. W sumie to przesoliłem, a nie przepieprzyłem. Pić się tego nie dało, więc można powiedzieć, że zaoszczędziłem:) A tak naprawdę pozostanę przy Oshee (na połowę z mineralną). Tylko co ja zrobię z tymi pozostałymi 2 litrami domowego specyfiku?:) Trzeba będzie trochę rozcieńczyć i jakoś to wchłonąć...

Wbrew pozorom to standard w kocierskiej okolicy:) © k4r3l


HZ: 25% - 0:21:07
FZ: 30% - 0:25:43
PZ: 22% - 0:18:13


Komentarze (2)

hehe a co wchodziło w skład tej domowej receptury izotonicznej??? :)

jakubiszon 15:35 piątek, 6 lipca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lisze

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]