Treningowa górka
Szybki przegląd wycieczek znajomych - pacze: Funio znowu ostro brykał po okolicy, a ja nie mogę trzasnąć marnej czydziechy... :) Masakra jakie chłop ma końskie zdrowie. Musze go też zapytać, gdzie kupuje czas, bo ja mam akurat deficyt:) Pojechałem sobie na swoją treningową górkę czyli Kocierz. Na szczycie świetny klimat: bezchmurne, gwiaździste niebo a w oddali w dolinie światła miasteczka. Dobry chill! Zjazd jak to zjazd - powiem tyle: wciąż piździ i nie ma się co podniecać kilkustopniowym ociepleniem.
W tle majaczą światła miasteczka Andrychów :)© k4r3l
Kocierski lans :)© k4r3l
Mam pytanie. Czy jak jest Wam zimno na zjazdach to nucicie/podśpiewujecie sobie pod nosem, żeby się zagrzać? Ja się dzisiaj spostrzegłem, że tak. Coś a la nawalony Luciano Pavarotti z tekstem w stylu: "oooOOOOooo ku....waaaaaaaa, zaj...iscie zimonoooOOO" itp. :) Tu mała podpowiedź - żeby się przełamać wokalnie wskazana kominiara tudzież, jak w moim przypadku, buff na gębie:) Zmrok również jest wówczas naszym sprzymierzeńcem.
Wtf?:)© k4r3l
Zdjęcie poniższe przestawia artefakty tuningowe. Oczywiście wizualnie tuningowe, chociaż jakby się zastanowić, to jednak nie do końca;) Jak znajdę chwilę, to wymienię, co by lans był w nowym sezonie odpowiedni:)
Żółte ponoć też szybkie :)© k4r3l
HZ: 14% - 0:09:44
FZ: 18% - 0:12:24
PZ: 64% - 0:44:44