Treningowa górka

Czwartek, 15 marca 2012 · Komentarze(7)
Andrus rządzi! Czy to jako konferansjer (ot chociażby wczorajsza gala Srebrnych Ust), czy to w "Spadkobiercach", jednak najlepiej wychodzi mu pisanie utworów muzycznych. Ot takich jak ten:


Szybki przegląd wycieczek znajomych - pacze: Funio znowu ostro brykał po okolicy, a ja nie mogę trzasnąć marnej czydziechy... :) Masakra jakie chłop ma końskie zdrowie. Musze go też zapytać, gdzie kupuje czas, bo ja mam akurat deficyt:) Pojechałem sobie na swoją treningową górkę czyli Kocierz. Na szczycie świetny klimat: bezchmurne, gwiaździste niebo a w oddali w dolinie światła miasteczka. Dobry chill! Zjazd jak to zjazd - powiem tyle: wciąż piździ i nie ma się co podniecać kilkustopniowym ociepleniem.
W tle majaczą światła miasteczka Andrychów :) © k4r3l

Kocierski lans :) © k4r3l

Mam pytanie. Czy jak jest Wam zimno na zjazdach to nucicie/podśpiewujecie sobie pod nosem, żeby się zagrzać? Ja się dzisiaj spostrzegłem, że tak. Coś a la nawalony Luciano Pavarotti z tekstem w stylu: "oooOOOOooo ku....waaaaaaaa, zaj...iscie zimonoooOOO" itp. :) Tu mała podpowiedź - żeby się przełamać wokalnie wskazana kominiara tudzież, jak w moim przypadku, buff na gębie:) Zmrok również jest wówczas naszym sprzymierzeńcem.
Wtf?:) © k4r3l

Zdjęcie poniższe przestawia artefakty tuningowe. Oczywiście wizualnie tuningowe, chociaż jakby się zastanowić, to jednak nie do końca;) Jak znajdę chwilę, to wymienię, co by lans był w nowym sezonie odpowiedni:)
Żółte ponoć też szybkie :) © k4r3l


HZ: 14% - 0:09:44
FZ: 18% - 0:12:24
PZ: 64% - 0:44:44


Komentarze (7)

@ Batou: hehe, takie małe lamborghini :)

@ Autochton: bez przesady, ale jak już zachodzi potrzeba wymiany to fajnie sobie tak coś dopasować do reszty :)

@ Bendus: o widzisz, mam nadzieję, że ja Ci się wtedy nie przypomniałem, hehe.

@ Shem: pewnie to kwestia odpowiedniego doboru warstw :)

@ Czecho: hehe, w środku też sobie śpiewam, a jak!

@ Funio: naprawdę niezły egzamin przechodzi Twój organizm, mam nadzieję, że się nie buntuje z tego powodu :)

Pozdrówki!

k4r3l 12:09 niedziela, 22 kwietnia 2012

Uwierz mi,ja też nie mam czasu na rower,coraz częściej kręcę po nocnej zmianie,bez snu...:)

funio 00:04 poniedziałek, 19 marca 2012

Gwiazdy musiały wyglądać pięknie. Jeśli chodzi o śpiewanie na rowerze to posłużę się cytatem z "Włatcy móch":
"Maślana: A ty, Czesiu? Nic nie mówisz?
Czesio: Czesio śpiewa psalm.
Anusiak: Jak śpiewa? Przecież nic nie słychać...
Czesio: Bo Czesio śpiewa sobie w środku... W Czesiu."
:)

czecho 23:04 sobota, 17 marca 2012

Mi nigdy nie jest zimno :-) Na zjazdach, również zimą, pojawia się tylko szum w uszach.

shem 18:11 sobota, 17 marca 2012

Pimp my ride się szykuje :D Ja przy takich zjazdach zazwyczaj zaciskam zęby i przeklinam szpetnie po francusku :)

Autochton 21:46 czwartek, 15 marca 2012

Nie ma opcji, żeby nie były szybkie! Sam się uzbroiłem w złote końcówki linek, ale Alligatora :)

batou 21:18 czwartek, 15 marca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzieu

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]