Deszczowo - urodzinowo:)

Czwartek, 13 października 2011 · Komentarze(5)
Wkręciłem się ostatnio w konkretnie zryty serial Misfits (w listopadzie startuje sezon 3). Dużo tam muzyki klubowej, ogólnie elektronicznej (dubstep, trip-hop etc.). Może to i nie moje klimaty, ale kilka ciekawych kąsków się znajdzie. Poniżej jeden z nich ;)


Do Ani z prezentami :) Jak już ubrałem się w obcisłe za oknem przechodziła właśnie kolejna deszczowa fala. Jednak po kilkunastu kilometrach pokazało się piękne słońce i tylko w oddali straszył granatowo-szary nieboskłon. Droga mokra, więc trzeba było jechać nie za szybko w ostateczności i tak przyjmując na gębę trochę brudu z szosy :)
Zapora w Porąbce - wcześniej musiało tu konkretnie polać ;) © k4r3l

W Łodygowicach, na 5km przed celem, słyszę tykanie gdzieś w tylnym kole a za chwilę wystrzał i charakterystyczne "pfffff". Powietrze ulotniło się z dętki błyskawicznie, więc nie było wyjścia (ani też czasu;) więc zmieniam. Nie namierzyłem podczas zmiany dziury w oponie, natomiast ta w dętce była spora. Defekt ujawnił się dopiero po lekkim nabiciu dętki - dziura w oponie na wysokości drutów. I tak Khany dokonały żywota po niespełna 3 tys km... :(
Żar schowany za drzwami ;) © k4r3l

Zużyta uszczelka w pompce skutecznie utrudniła pompowanie więc na flaku przybyłem do solenizantki. Po życzeniach i rozpakowaniu prezentów (chyba się podobały;) zabrałem się za przeszczep opony. Tymczasowym dawcą został Kross Ani - przyznam, że dziwnie wyglądał rower z założonym z przodu slickiem a z tyłu Karmą 2.0 - ale co najważniejsze - nadawał się do jazdy. Przy okazji przetestowałem przejściówkę (za 5 zeta z allegro;) z presta na shradder'a - przy pompowaniu samochodowym kompresorem zdała egzamin :)
Chodnikiem przez Czernichów ;) © k4r3l

Powrót już w chłodniejszych okolicznościach. Bluza w windstopperem, takaż sama czapeczka pod kask i długie rękawiczki poszły w ruch, przydała też się pierwsza warstwa craft'a oraz nogawki:) Na domiar złego zmrok zapadał coraz szybciej. Baterie w przedniej lampce padły w Wielkiej Puszczy, więc odpaliłem latarkę w telefonie, co by być choć odrobinę widocznym. I w ten sposób dokulałem się jakoś do domu. Z przygodami, ale najważniejsze, że mission accomplished :)


HZ: 29% - 1:18:57
FZ: 19% - 0:52:24
PZ: 40% - 1:52:03

Komentarze (5)

Ja pierdziele jeśli tak wygląda deszczowa pogoda u ciebie to wszystkie deszczowe dni chcę spędzić tam u Ciebie hehehehe padający deszcz i świecące słońce , BAJKA

Roadrunner1984 17:22 niedziela, 16 października 2011

Całkiem fajnie mieć dziewczyne ,która ma w zanadrzu kawałek dobrej gumy :)
I fajne to pierwsze zdjęcie z tymi promieniami słońca padającymi na drogę, musiało chyba być wcześnie rano jak je robiłeś.

este 20:51 sobota, 15 października 2011

To muzyka...?:)

funio 17:06 sobota, 15 października 2011

Dziewczyna z rowerem to skarb.

krzara 21:01 piątek, 14 października 2011

Misfits kojarzy mi się tylko z dobrym zespołem :D

wlochaty 09:51 piątek, 14 października 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atrza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]