Lokalny klasyk ;)

Piątek, 30 września 2011 · Komentarze(7)
Krótki wyjazd po godzinie 17. Tym razem padło na najbliższy z możliwych uphill'i, czyli Przełęcz Kocierską. Od wczoraj nie zmieniałem opon, więc szło dość topornie (18m24s), ale za to odbiłem sobie na zjeździe szlakiem zielonym - oj, już zapomniałem jak tam się kapitalnie śmiga :)
Pod bramą ośrodka konferencyjno-wypoczynkowego "Kocierz" ;) © k4r3l


HZ: 20% - 0:14:37
FZ: 16% - 0:12:05
PZ: 61% - 0:44:37


Komentarze (7)

Zielony na tym odcinku już zaliczyłem ale w przeciwnym kierunku. Trochę z lenistwa, nie chciało mi się zjeżdżać z Przełęczy Targanickiej, żeby potem wspinać się znowu na Kocieską.

czecho 16:49 poniedziałek, 3 października 2011

narazie Kocierz oglądam ze zdjęć..ale mam nadzieje, że przy najbliższym wyjeździe odwiedzę te tereny

sebol 09:42 niedziela, 2 października 2011

Na Twoim miejscu spróbował bym w następnym roku wystartować w maratonie uphill Śnieżka :) Normalnie czułbyś się jak ryba w wodzie hehe :] Podobno świetna impreza, tylko ciężko jest się załapać gdyż jest ograniczona ilość zawodników.

adam88-removed 12:11 sobota, 1 października 2011

@ Autochton: dzięki, na więcej nie było mnie tego dnia stać :)

@ Jeremiks: no proszę cie, przecież dwajścia kilosów to niemoc jak fiks :)

@ Marusia: zielony oczywiście niniejszym rekomenduję z oczywistym przedłużeniem do samiuśkiej Porąbki :)

Pozdrawiam!

k4r3l 10:32 sobota, 1 października 2011

Ach ten zielony na Targanicką -muszę go w końcu kiedyś zaliczyć :]

marusia 19:02 piątek, 30 września 2011

Ktoś tu pisał o niemocy :) pozdrówa :)

jeremiks 18:27 piątek, 30 września 2011

Good job! Po angielsku też dobra robota! :)

Autochton 18:24 piątek, 30 września 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rzyok

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]