Powrót "brudasem" do domu. W niedziele się nie dało, w poniedziałek się nie chciało, we wtorek odpuściłem, pojechałem dzisiaj. Cud czy może woda z supportu wyparowała - niepojące stuki zniknęły. Ale narzędzia w drodze, więc trzeba będzie zrobić niedługo przegląd. Niestety zmuszony byłem wracać 40km na terenowych oponach - co jednak nie było w sumie najgorszym rozwiązaniem. Jak to mówią: kokodżambo i do przodu. Po drodze mijałem auta niektórych zawodowych grup kolarskich tegorocznego TdP. No i sporo kolarzy - amatorów.
W Wielkiej Puszczy moim osobistym trenerem postanowił zostać czworonożny koleżka, który coś tam warczał pod wąsem, ale niestety jego plan treningów nie pokrywał się z moim :) Nieco dalej kilka razy przejechałem przez potok, żeby do miasta nie pchać się oblepiony gliną - raczej nie pomogło, udało się natomiast zmoczyć buty ;) No i stoi już 4ty dzień "brudas" i czeka aż się nim ktoś łaskawie zajmie. Może jutro, ale nie obiecuję ;)
@ Jeremiks: wracaj koniecznie, świetnie się tamtędy śmiga. a na Kocierzu bawią się w najlepsze - remont potrwa do grudnia, wiec jeżeli chce się zaliczyć asfaltowo ten szczyt to tylko od "trzeciej strony" :D
Kkkrajek18: heh, w końcu zadziałała magia magicznego rowerka :D oby, odpukać, działała jak najdłużej ;)
Karla76: fajnie, ale wolałbym tam wjechać niż podbiegać, aczkolwiek też niczego sobie pomysł :)) ps. "kolega" miał dobrą kondycję, czekał na mnie na środku drogi i szybko się dołączył :)
Kamil: eee tam, błotnik nie ma wyglądać tylko ma mi chronić dupsko przed błotem :) a ten i tak lepiej wygląda niż większość tradycyjnych płetw :)
Roadrunner1984: oby Ci się pofarciło z TdP - ja niestety musiałem kisić ogóra w pracy, sezon urlopowy, więc ktoś musi pracować, żeby wolne mógł mieć ktoś :))
Piotr: jak zwykle trafiliście w idealną miejscówkę ;) szczęściarze :D
Chyba każdy z znajomych na BS dodał kilka słów o słońcu które dodało u śmiechu i optymizmu :D:D:D:D:D oby w sobotę było tak ładnie w Krakowie, mam ostatnia szansę dorwać kolarzy heheheh
z moim Magicem też tak było :) W lutym, po zakupie coś stukało dość głośno, miałem się tym zająć na drugi dzień, ale okazało się że już wszystko w porządku :) Od tamtego czasu omijają go awarie :) Pozdr :)
Hejka :) Dawno mnie nie było w W. Puszczy i na przełęczy. Muszę to szybko nadrobić. Nie wiesz jak tam prace drogowe w drodze na Kocierz? Pozdrowerek :)