Kocierz do znudzenia (tym razem po pracy:)

Czwartek, 28 kwietnia 2011 · Komentarze(15)
Nowa płyta Totem już na rynku, więc warto się zainteresować :) Jakoś tym razem mi nie podeszła od razu, ale jest tu kilka świetnych kawałków. Wybrałem ten spokojniejszy, w którym Wera udowadnia, że nie tylko ryczeć potrafi, ale i klawo zaśpiewać. Enjoy!


Po pracy do Ani by odebrać Medżika, który nie wrócił ze mną po świetach, wszak lepiej późno niż wcale spalić nagromadzone tłuszcze :) A przybyło ich aż 4 kg :) W pracy dzisiaj przemeblówka - taszczenie regałów na 2 piętro (bo winda była za mała) to nic przyjemnego :)
Popas Medżika nad Żywieckim :) © k4r3l

Uzupełniam zapasy Oshee - mogę wybrać z 4 różnych kolorów/smaków, bo Ani spiżarka jest jak dobrze zaopatrzony barek dla rowerzystów, ale i nie tylko :) Padło na duet czerń i turkus :) Zresztą, wszystkie są bardzo smaczne i chyba spełniają swoją rolę - a może to tylko autosugestia?:)
Dziś wyjątkowo ładny widok z Tresnej ;) © k4r3l

Chwila przerwy nad Żywieckim - w tygodniu wały w Zarzeczu znacznie bardziej wyludnione, więc jedzie się git! Na podjazdach i otwartych przestrzeniach wieje dokuczliwy wiatr, ale z drugiej strony przynosi on potrzebne orzeźwienie, tyle tylko, że w pedał trzeba mocniej depnąć :)
Troszkę dalej i równie piękny widoczek :) © k4r3l

Na drodze sporo aut, więc olewam Międzybrodzie i śmigam szybko w stronę Żywca, by za moment odbić na spokojniejszą trasę przez Łękawicę i oba Kocierze. Tam też jak zwykle wiatrowe apogeum, ale do tego już przywykłem.
Napieranie przez Kocierz Moszczanicki;) © k4r3l

Odbijam sobie na podjeździe pod przełęcz, który, biorąc pod uwagę wcześniejszą harówkę w pracy, przebiega zadziwiająco dobrze. Trochę we znaki dają się plecy - to chyba wina długiego mostka, a może za nisko umieszczonej kierownicy? Albo plecaka ;) Po niespełna 18 minutach kręcenia pod górę melduję się przy zajeździe.
Kocierz zdobyty - 17m46s :) © k4r3l

Na koniec już tylko zjazd do Andrychowa. Uważajcie na tym odcinku, bo drogowcy łatali dziury i zostawili trochę syfu na drodze. Zresztą o wszystkim informują znaki, nie mogłem tylko zgodzić się z jednym - ograniczyć prędkość do 30 km/h - więc jechałem o 20 więcej. Szkoda trochę okładzin na hamowanie a i przyjemność z tego żadna;)

Komentarze (15)

Za to co zrobili drogowcy z asfaltem od strony Andrychowa to powinno się ich wyzamykać. Nowy asfalt położyli jakieś 3 -4 lata temu a teraz wygląda niewiele lepiej niż przed remontem do tego cały ubabrany smołą, która lepi się do wszystkiego. Żenada

tool 12:58 środa, 11 maja 2011

Ty zdobywasz Kocierz po pracy, a ja robię z tego wycieczkę całodniową ;)

este 20:24 niedziela, 8 maja 2011

Wojtek: hehe, konstruktywna krytyka jak zwykle mile widziana. w końcu się za to wziąłem, bardzo proszę sprawdźcie jak to teraz wygląda. powinno być bardziej czytelnie;) czekam na Twoje relacje z wypadów w góry i górki :) ps. kosmiczne macie rozdzielczości na monitorach, ja się zatrzymałem na 1152x864 :P

k4r3l 17:49 poniedziałek, 2 maja 2011

Siema :)

Wpadłem pomarudzić na layot bloga :(

Tło mi się zlewa i nie widzę sporej części tekstu.
Ja mam 1680x1050 i tło na lewo. I ten obrazek taśmy filmowej wchodzi mi na tekst.
Może spróbuj wycentrować tło?

Tak poza tym to witam w nowym sezonie :)

feels3 10:51 poniedziałek, 2 maja 2011

Kamil: hehe, no taki to okres, że ciężko sobie odmówić, zwłaszcza jak ktoś wcześniej pościł. ja nie, ale i tak jadłem wszystko ze smakiem :) a rower spóźniony, ale to nie dobrze chyba tak zaraz po obżarstwie wsiadać na siodełko :)
Kacper: biały to chyba grejpfrutowy, tak? tego akurat nie piłem, ale czeka w "barku" :) co do mocowania koszyka na bidon to w kellysie też się nie popisali, bo pomiędzy dwiema śrubkami założyli... obejmę przerzutki, co za osły... :) teraz muszę się pilnować, co by się nie luzował, bo śrubki za krótki, a bez sensu kupować specjalny, odpowiednio wycięty koszyk...
Piotr: musisz w tej swojej traktorokosiarce zamontować autopilota, wytyczyć ślad na gps i niech jeździ sama :P
Adam88: hehe, no tak jakoś wyszło - asekuracyjnie jadłem co by się nie zmarnowało :) Medżik dziękuje za komplement :) on skromy jest i mówi, że ujdzie w tłumie :)
Jeremiks: no kurcze właśnie widziałem, na Kocierzu byłem dopiero po 19 więc nie wiem jak tam z synchronizacją :) do zobaczyska! ;)
Bizon77: ten potwór na pierwszym zdjęciu to pogłębiarka, tak mi się przynajmniej zdaje :)akurat w tym momencie nie pracowała, więc ciężko stwierdzić :) a fotki faktycznie robię komórką, bo aparat ma moja luba i się jej bardziej przydaje :) zresztą ciągłe wyciąganie i chowanie aparatu do plecaka trochę wkurza :) ale myślę nad ciut lepszym telefonem, bo faktycznie 1,3mpix to już trochę przeżytek...

Pozdrówy!

k4r3l 08:17 sobota, 30 kwietnia 2011

Co to to coś w wodzie na pierwszym zdjęciu ? Zdjęcia robisz komórką ?Chyba wcześniej robiłeś aparatem ? Te obecna jakość mają gorszą

bizon77 07:47 sobota, 30 kwietnia 2011

Atakowałem Kocierz kilka godzin wcześniej... może następnym razem zgramy się czasowo ;)) pozdrówka ;))

jeremiks 07:30 piątek, 29 kwietnia 2011

+4 kg ?:D Ładnie sobie podjadłeś w te święta hehe :) Co do Oshee to również pije ich dość dużo. Wcale Ci się nie dziwie że jeździsz na Kocierz do znudzenia, mając takie widoki na trasie mógłbym jeździć tam codziennie hehe :) Fajny ten twój magic ;]

adam88-removed 07:20 piątek, 29 kwietnia 2011

Pogoda świetna na rower a ja dzień spędziłem na koszeniu:(

Kajman 07:03 piątek, 29 kwietnia 2011

W niedzielę wielkanocną pojechalem rano ponad 60 km i nie musialem się martwić o gromadzeniu tłuszczy...ale w poniedziałek niestety ale musiałem odpuścić:/

kamiloslaw1987 21:11 czwartek, 28 kwietnia 2011

Faloxx: ehehehe, ktoś już o to chyba pytał :) ale nie :) lubię słuchać muzyki po prostu :)
Adamuso: kurde, fatalnie to u Ciebie wygląda. przyznam, że nie spotkałem się z takim czymś, a na różnych monitorach widziałem. było lepiej gorzej, ale u Ciebie to ejst faktycznie tragicznie... masz jakiś mega-WIDE-monitor?:) w sumie to nie wiem co mam z tym zrobić... no i fajnie, że się wybierasz w B.maly, ja pauzuję :)
Robd: heh, otóż to, ja się czasem wkurzam, jak mam kolejny raz pod tą samą górę się kulać :)

k4r3l 21:05 czwartek, 28 kwietnia 2011

Heh... I kto pisze o ciekawej okolicy...
Wiadomo, że podoba cię coś innego niż zwykle zwiedzamy, jakaś odmiana.

robd 20:54 czwartek, 28 kwietnia 2011

dobra Kocierz nie jest zła, może mi się uda ją zaliczyć w długi weekend :) ... qrde ciężko mi się czyta Twojego blogasa bo w mojej rozdziałce :/ na tekstach mam ten negatyw :/

tak to wygląda u mnie

https://lh3.googleusercontent.com/_QW1rrePHSts/TbnTGYmwTTI/AAAAAAAACVg/C7XhtfiFkao/s1440/karl%20bs.jpg

AdAmUsO 20:52 czwartek, 28 kwietnia 2011

Karel czy ty pracujesz w jakimś sklepie płytowym? Albo w wytwórni nagraniowej? Za każdym razem polecasz jakieś nowe płyty ;-)

faloxx 20:28 czwartek, 28 kwietnia 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa apang

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]