Sikor: hehe, a jak! a szlak na ostatnim zdjęciu to pamiętam, że podobał Ci się już wcześniej, więc nie dziwne, że i teraz jest podobnie :)
Kajman: no Żar czeka, ale w tym roku jeszcze będzie okazja :) a porządki się same przecież nie zrobią :)
Webit: Kocierz jest przecież w zasięgu, więc spoko :) faktycznie, może pokręcimy razem kiedyś, np. na Skrzyczne od Lipowej se możemy wjechać na lajcie, ja tam z dziewczyną wjeżdżam, więc bez napinki ofkors :) na pewno jeszcze okazja będzie :)
Codeisred: hehe, ale jak się zajebiście śpi po takich kilku mocniejszych podjazdach :D
Nedvet: niestety, to nie był mój powrót z pracy, bo do pracy mam 30 km w jedną stronę, ale pewnie się kiedyś szarpnę, zwłaszcza, że mam po drodze Przegibek :))
Kcpr1: a mierzyłem, tylko już nie pamiętam, coś koło 18 min. nie liczyłem specjalnie bo po pracy to wiadomo nie ten power:) tak, zjazd jest niestety krótki, ale bardzo przyjemny. zawsze można poszerzyć o dalszy odcinek do Porąbki :)
Pete: tak, zgadza się :))
Czecho: absolutnie się zgadzam! codziennie może nie, ale jak tylko wyszedłem to miałem w głowie tylko rower :) no i się udało :)
k4r3l 16:50 poniedziałek, 25 kwietnia 2011
Fajny sposób na odreagowanie gdy w pracy zajob.
czecho 20:32 sobota, 23 kwietnia 2011
Też bym chciał tak wracać z pracy, wtedy 5 razy w tygodniu miałym święto:P
nedvet 19:56 piątek, 22 kwietnia 2011
juz wiem co mi sie dzisiaj bedzie silo - podjazdy :)
codeisred 17:31 piątek, 22 kwietnia 2011
hehe kocierz, no tak. ja planuje cywilno-rodzinny wypad w pon. a rowerowo, hmmm pewnie niebawem po raz kolejny w tym sezonie ;)
PS jakbys byl chetny kiedys na szyndzielnie-klimczok-magure albo nawet skrzyczne - daj cynk - moze jakos uda sie nam razem pokrecic ;)
webit 06:44 piątek, 22 kwietnia 2011
Miałem jechać na Żar, ale zagonili mnie do sprzątania:(
Kajman 02:49 piątek, 22 kwietnia 2011
Zaparkowałeś na zakazie ... :D Podoba mnie się ten szlak na ostatniej focie ;]
sikor4fun-remove 22:05 czwartek, 21 kwietnia 2011