Ale wkoło jest zielono... o0O :)

Sobota, 16 kwietnia 2011 · Komentarze(9)
Jest! Ukazała się wreszcie nowa płyta The Hillbilly Moon Explosion - tylko dlaczego nie można jej nigdzie kupić? Jakoś płacenie za "cyfrową wersję albumu" mnie nie jara, więc uczyniłem, to co zasugerował mi ostatni człon tytułu nowego longplaya Szwajcarów: "Buy, Beg or Steal" :) Poniżej znakomity singiel promujący to wydawnictwo:


Prologiem do dzisiejszego wypadu była wczorajsza akcja pod kryptonimem "interes życia". Od jakiegoś czasu na wyświetlaczu licznika dane były ledwo widoczne, bateria padła w piątek, więc wyskoczyłem z pracy do zegarmistrza na Komorowicką. Potrzebowałem 2 sztuki CR 2032, w końcu wziąłem dwie (w myśl zasady: "weź dwie, przecież się nie zmarnuje";). Zachęcony przez zegarmistrza, jakoby miał on najlepsze ceny i specjalnie dla mnie (bo byłem tu drugi raz, wcześniej go nie zastałem) zaoferuje mi jedyne 6 PLN za sztukę :) Oczywiście coś mi tu zaśmierdziało, więc po powrocie do pracy wbijam na allegro, patrzę, a tam za 11 PLN (z przesyłką!) mam nie 2 a 5 sztuk dokładnie takiego samego typu baterii :) Mądry Polak po szkodzie, again... ;)
Jadymy! ;) © k4r3l

Atak na Kocierz (z widoczkami;) © k4r3l

Sobota. Zapowiadana na ICMie poprawa pogody przeszła w fazę realizacji, więc od rana wziąłem się za warsztat, który w moim przypadku ogranicza się do zdjęcia kół, łańcucha i wyczyszczenia tego i owego, nasmarowania - cóż, nie każdy jest majster numero uno :) Na rower jednak wsiadłem dopiero po godz 15, bowiem jazda jazdą, a obowiązki obowiązkami :)
Sielankowa dolina Kocierza! © k4r3l

Plan był prosty, krótka pętla zawierająca klasyczne beskidzkie podjazdy. W pierwszej kolejności postawiłem na Kocierz (17min23sek) by następnie przez Łękawice, Międzybrodzie Żywieckie i Bielskie, oraz Porąbkę i Wielką Puszczę zmierzyć się z Przełęczą Targanicką.
A wiata jak leżała, tak leży :) © k4r3l

Jechało się całkiem znośnie, na drogach trochę bajkerów (jeden na kolarce to miał chyba z 70 lat - respekt!). Widoczków nie brakowało, ośnieżone szczyty świetnie wyglądały w promieniach wiosennego słońca a do tego nóżka podawała.
Tresna jak zwykle oblegana przez /turystów/ :) © k4r3l

Do żadnych incydentów po drodze na szczęście nie doszło, na samym końcu przy zjeździe z Przełęczy Beskidek niepotrzebnie wpakowałem się za babkę z punciaku. Jechała bardzo zachowawczo, jednak nie winię jej wcale, wszak wiozła i męża i dziecko :) W końcu zwolniła do tego stopnia, że zmuszony byłem wyminąć ją z prawej strony...
Portret z Żarem w tle :) © k4r3l

A tu już Beskid Andrychowski :) © k4r3l

Powrót do domu przez Targanice i Sułkowice z, jak zwykle w takich warunkach, średnią w okolicy 35 km/h. I tak właśnie lubię :)

Komentarze (9)

Piotr: oczywiście, na Beskidek byle rzęchem nie ma się co pchać :) dlatego wjeżdżam rowerem :)
Sebol: z tym sucho to bym nie folgował - w górach wciąż śnieg i błocko:/ jak ktoś lubi maseczki błotne to why not?:)
Niradhara: wiem, wiem, wieje nudą ;D nie obiecuje poprawy i za swe grzechy nie żałuję :D
Czecho: heh, bikoz bajk is fun :) a z tym meczem to może masz rację, chociaż nie wiem czy lokalne drużyny mają swoich 'ultras' chyba, że masz na myśli gimnazjalistów, którym odwala po puszce "Tiger'a" :)
Kcpr1: ostatni wjeżdżałem z innej strony, może stąd ta różnica :) czekamy na poprawę aury a do pełni szczęścia brakuje tylko czasu... kto wymyślił pracę od 9 - 17?:)
Kamil: taak, asfalcik momentami zaskakuje swoją jakością. to w końcu raj dla szosowców lubiących górskie premie :)
Piotr S: heh, rockabilly nie słucham nałogowo, w zasadzie to ograniczam się do Komet i THME właśnie :) a szybki kontrabasik to oczywiście jest, np. tu:
http://www.youtube.com/watch?v=6KneZNvhzJg
Nedvet: noo, fajnie :) nie wiem czy się uda zgrać w czasie i planach :) co do Twojej opcji trasy to znam, ale jechałem ją w drugą stronę, myślę, że i w jedną i drugą czeka nas tyle samo prowadzenia :)

Pozdrówy!

k4r3l 19:42 niedziela, 17 kwietnia 2011

Widze że eksplorujesz Beskid Mały wzdłuż i wszerz:) ale to się dobrze składa bo mam zamiar tam udeżyć w teren w nabliższym czasie i szukam przewodnika albo kompana wyprawy:) Wstępny plan: zostawić auto w porąbce i podjechać niebieskim na Żar a dalej czerwonym... :)

nedvet 12:34 niedziela, 17 kwietnia 2011

A co Ty K4r3l słuchasz rockabilly/psychobilly ? :D - kawałek fajny :D chociaż bardziej lubię szybki kontrabasik :] Wiata leży i poleży trochę :]
Super wypadzik :] bo w góry ... :P Pozdrawiam

sikor4fun-remove 05:18 niedziela, 17 kwietnia 2011

Trzecia fotka- trasa wydaje mi się bardzo ciekawa, a asfalcik gładki. No i co tu dużo pisać...widok na góry:)

kamiloslaw1987 21:31 sobota, 16 kwietnia 2011

W tytule i w opisie widać radość z wiosny i z jazdy na rowerze. Tak trzymać.
Ta wiata to tak się przewróciła od wiatru czy był w okolicy jakiś mecz :)

czecho 20:26 sobota, 16 kwietnia 2011

Jak zwykle po górach i jak zwykle piękne widoczki :)
Ja dziś kręciłam po płaskim. Nuda!

niradhara 20:20 sobota, 16 kwietnia 2011

Niech się robi zielone i sucho bo może uda sie przyjechać do Bielska 28 kwiecień - 3 maja i by się porządziło na trasach :D..

sebol 20:19 sobota, 16 kwietnia 2011

Na Beskidek byle jaki kierowca nie wjedzie o rowerzyście nie wspomnę, nic dziwnego, że musiałeś auto wyprzedzić:)

Kajman 20:07 sobota, 16 kwietnia 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa namoc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]