Beskid Mały na dziko :)

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(20)
Zeszłej nocy urządziłem sobie rzeźnię z "Maczetą" Rodrigueza w roli głównej. Ten film, podobnie jak "Planet Terror" mnie rozwalił;) I ta kapitalna obsada. Polecam!
Po wczorajszym wypadzie przyszedł czas na ciąg dalszy. Plan tej wycieczki układał się w głowie "na bieżąco". Zacząłem od asfaltowego standardu na Kocierz (18m18s). Okropnie wiało, stąd czas gorszy od najlepszego o minutę (przynajmniej tak to sobie tłumaczę;).
Osiedle Kiczora (Kocierz Rychwałdzki) © k4r3l

Po zjeździe odbijam na Kocierz Rychwałdzki - tamtejsza okolica to oaza spokoju, wodospady szumią, ruch znikomy, powietrze rześkie - aż chce się jeździć ;) I tak kusi mnie pierwsza lepsza odnoga asfaltowa pnąca się od razu mocno w górę. Na mapie miałem zaznaczoną pętlę, którą można w tamtym rejonie zrobić, ale to nie to, jak się później okazało...
Okolice osiedla Basie (Kocierz Rychwałdzki) © k4r3l

Serpentyna wiedzie na Osiedle Kiczory i urywa się w pewnym momencie, akurat wtedy kiedy zapowiadało się całkiem nieźle.. No trudno, pora wracać w dół. Następny atak na Osiedle Basie, tam spotyka mnie niespodzianka w postaci takiego znaku:
U nas prędzej pojeździsz po lesie, niż po mieście :) © k4r3l

Miło, nie powiem, ale trzeba dodać, że to droga dla rowerzystów tzw. zawziętych, na rowerach co najmniej klasy MTB, bo kamolce w ziemi dają w kość. Niestety i ta ścieżka kończy się ślepym zaułkiem.
Gibasówka - dojadę tam, o ile nie pobłądzę;) © k4r3l

Wracam kawałek do mijanego wcześniej leśnego szlabanu, przechodzę pod nim i rozpoczyna się jedna z lepszych części tej wycieczki - leśne, interwałowe serpentynki usłane gęsto ściółką i zakamuflowanym pod nią błotem;)
Kapitalny trawers Wielkiego Gibasów Gronia (898m n.p.m.) © k4r3l

Mam dzisiaj ewidentnego pecha do urywających się nagle ścieżek, bo i ta kończy się pod lasem i nie ma innego wyjścia jak podprowadzać. Tam odnajduję nową dróżkę, a na niej pełno śladów dzików/saren w błocie. Ze wzmożoną czujnością przeciskam się przez chaszcze, jest klimat;)
Widoczki stamtąd też całkiem klawe :) © k4r3l

Po wyjeździe na ubitą ścieżkę (szlak niebieski/zielony z Łamanej Skały) okazuje się, że jechałem przez Rezerwat Madahora. Nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Z dwóch możliwych kierunków - Leskowiec i Ścieszków Groń - wybieram ten drugi.
W rejonie ^Czarnych Działów^ (skały + 6 jaskiń) © k4r3l

Byłem tam co prawda miesiąc temu, ale tego odcinka szlaku nie znałem. Jak się okazuje - jest miodzio. Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu co do kierunku jazdy - w drugą stronę byłoby zdecydowanie ciężej.
A to już osławione ^Zamczysko^ (skałki wspinaczkowe) © k4r3l

Po drodze zaliczam jeszcze wizytę przy Czarnych Działach - to jaskinie poniżej szlaku. Niestety praktycznie niedostępne dla zwykłych śmiertelników. A także odnajduję, tuż przed samą Łysiną, tzw. Zamczysko, czyli kompleks naturalnych skał-olbrzymów. Gdzieś w tym rejonie znajduje się także Jaskinia Lodowa.
Przytoczę tu cytat ze strony marcinnowak.eu: [...]We wschodniej części skałek znajduje się jedna z najbardziej tajemniczych jaskiń w Beskidach. Jaskinia Lodowa ma długość 59 metrów i głębokość 10 metrów. Co ciekawe po raz pierwszy zbadana została przez grotołazów niedawno, bo latem 2000 roku. Niedawno bezspornie stwierdzono, że lód utrzymuje się w niej przez cały rok. Ta osobliwość i cały obszar leży 700 m n.p.m. i jest najniżej położoną jaskinią lodową w Polsce.[...]
[...]Aż dziw, że nie założono tu jeszcze rezerwatu. Flora naprawdę tu szaleje. Specyficzny mikroklimat, wilgoć, roślinność cieniolubna i naskalna. To właśnie skałki „Zamczysko”. Nazwa jest potoczna i wiąże się z legendą – oczywiście – o zamku, który miał tu stać i zapadł się pod ziemię, pozostawiając jedynie podziemny tunel. Sądząc jednak po tych utworach pod spodem może znajdować się naprawdę spory system jaskiniowy. Tylko trzeba go odkryć![...]
A dla ciekawskich dołączam schemat jaskini: http://speleo.bielsko.pl/pages_historia/gmichalska/lodowawzam.html
Przy zejściu do Jaskini Lodowej © k4r3l

Dalej powrót już typowo asfaltowy przez Okrajnik, Łękawicę, Kocierz Moszczanicki. Na Przełęczy Kocierskiej wybieram wariant terenowy. Zjazd na Przełęcz Targanicką szlakiem usłanym z liści oświetlonym przedzierającym się przez drzewa soczystopomarańczowym słońcem to poezja. Na przełęczy już ostatnia sesja - tradycyjne, jesienne, zachodzące za górami słońce i można wracać do domu. Ufff:)
Zielony z Przełęczy Kocierskiej © k4r3l

GPS trochę się gubił (zwłaszcza w gęstym lesie), ale ja się mu nie dziwię, momentami to już sam nie byłem pewien dokąd jadę, chociaż mniej więcej widziałem, że trawersuję południowe, solidnie zalesione stoki wpierw Potrójnej, a później Łamanej Skały.
Zachodzik na Przełęczy Targanickiej © k4r3l

Komentarze (20)

traska..pozazdrościć...ja teraz odpoczywam po wyścigu.po za tym pogoda do ....super odludzie..terenu tyle, ze tylko jeździć i jeździć

sebol 18:16 wtorek, 28 września 2010

Fajny teren, szczególnie odcinek przez las działa na wyobraźnię. pozdr.

mrozin 08:46 wtorek, 28 września 2010

jak ja Ci zazdroszczę tej okolicy...nawet sobie nie wyobrażasz!
muszę jakoś niedługo znowu się wybrać w beskid mały. mam ochotę na powtórkę z wjazdu niebieskim na Leskowiec, tym razem ambitnie - bez podprowadzania, i późniejszą jazdę na łamaną skałę, a stamtąd zielonym...

zazdroszczę
zazdroszczę
zazdroszczę :P

shovel 17:10 poniedziałek, 27 września 2010

@ Sikor: ta ścieżka, to jedna z moich ulubionych krótka, kręta, ale pozwalająca się fajnie rozpędzić ;) oczywiście trzeba pamiętać o stromej końcówce, ale to pikuś. sorki za tą pogodę, nie sądziłem, że i Was to dosięgnie :)

@ Faloxx: ja na Kocierz mierze z jednej i drugiej strony, więc wystarczy;) z drugiej tym razem nie zmierzyłem, bo jechałem z plecakiem pełnym powerade'ó, żubrów i snikersów (tak jakby się nie dało płacić kartą od 10pln;)

@ Kamiloslaw1987: skały są faktycznie świetne, 8-10m wysokości to robi wrażenie :) chociaż pewnie ciekawsze byłyby jaskinie, no cóż, może w innym życiu :) a kolano spox, w sumie to bardziej dotkliwy był szlif na łydce, dzięki że pytasz.

@ Karla76: proszę się mi tu nie chlastać ;) nie ma powodów :)

@ Daniel3ttt: traska ok, a skałki to taki bonus:) gdyby nie one pewnie zaś bym zanudzał zdjęciami jakichś widoczków :D

@ Alistar: dziękuję! a to zdjęcie, a raczej to miejsce faktycznie ma coś w sobie. normalnie tamtędy śmigam, ale teraz musiałem się zatrzymać i uwiecznić :)

@ Czecho: dzięki za opinię, jednak obstaję za tym, że focąc takie cuś i tak idę na łatwiznę, bo wszystko mam pod ręką, nie trzeba się starać zbytnio :) zgodzę się jednak z tym, że aparat to tylko zwykłe narzędzie urozmaicające i dokumentujące jazdy :)

@ Shrink: heh, "zabłądzić" mi się czasami zdarza, to fakt, ale wystarczy posiadać jakąś tam orientację w terenie i wtedy bez strachu można się przez chaszcze przedzierać z nadzieją na pojawienie się jakiegoś drogowskazu:)

k4r3l 16:40 poniedziałek, 27 września 2010

ahaa ... ktoś wykrakał z tą pogodą. U nas jest teraz mgła deszcz i ogólnie lipa !
:D

sikor4fun-remove 08:51 poniedziałek, 27 września 2010

Super zdjęcia. Na pochwały oprócz nowego aparatu zasługuje tez fotograf, to on decyduje o tym co znajduje się na fotce i jak jest wykadrowane a tego nie zastąpi nawet najlepszy sprzęt. Fajna trasa.
Pozdrawiam.

czecho 21:05 niedziela, 26 września 2010

Piękna trasa :)
Przecudne to przedostatnie zdjęcie!
Pozdrawiam :)

alistar 19:55 niedziela, 26 września 2010

Fajna traska. Skałki choć nie duże to zawsze można coś załoić.

daniel3ttt 19:19 niedziela, 26 września 2010

chyba z przeproszeniem się pochlastam jakie tereny!!!cud miód i orzeszki:)
film na 100%zalicze z 2 powodów
1)scenariusz Álvaro Rodríguez, Robert Rodriguez
2)choć chyba to jako 1sze Danny Trejo



karla76 18:54 niedziela, 26 września 2010

MI to najbardziej przypadły do gustu skałki, po prostu świetnie się prezentują. A jak tam noga? Pytam się bo widziałem na ostatnim chyba wpisie, że miałeś jakiś wypadek.

kamiloslaw1987 18:43 niedziela, 26 września 2010

Ja też mam takie dwa swoje podjazdy, na których mierzę sobie czasy. Na Krowiarkach i na Przysłopiu :-)

faloxx 17:44 niedziela, 26 września 2010

Wszystkie foto są fajne, ale te przedostatnie zajebisty klimat taka ścieżka w przez las :D i to jeszcze pod lekkim skosem ;] Ładnie żeś z tymi kilometrami przy szalał :D
Pozazdrościć okolice :] Pozdrawiam.

sikor4fun-remove 11:18 niedziela, 26 września 2010

@ Kajman: nowy nabytek to prawie klon poprzednika, także nie jest źle, większość zdjęć się udaje :) a trasa jak trasa, trochę asfaltu, trochę terenu, widoczki no i podjaździki :)

@ Niradhara: cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają Elu. Z tym poczuciem żalu to przesada, może to jesień tak Cię zdołowała - jeżeli tak, to zupełnie niepotrzebnie :) pozdrówki!

@ Pichulec: nie ma co zazdrościć, tylko zarezerwować sobie weekend w Beskidach i po sprawie :)

@ Jeremiks: domyślam się, że większość masz objeżdzone. już od dawna chciałem tam zrobić pętlę, bo na mapach widać jakieś drogi trawersujące okoliczne pagórki, ale to chyba nie to co ja zrobiłem:) np na tej mapie (http://www.e-gory.pl/index.php/Mapy-online/Beskidy-Sygnatura/Beskid-Maly.html) znakomicie widać drogę rozpoczynającą się przy ulicy Widokowej i wiodącą dookoła tej dolinki, ale czy ona istnieje? tam o czym piszesz byłem, asfalt się skończył i zaczynała się szutrówka lekko pod górę, ale odpuściłem, następnym razem spróbuję :)

@ Webit: film, że tak powiem jest "ogólnodostępny", ale premiera dopiero w listopadzie u nas. a to urządzonko to zwykły datalogger, który tylko zapisuje przebytą przeze mnie trasę, nic nadzwyczajnego, biorąc pod uwagę jak potrafi się zgubić i namieszać w lesie :)

k4r3l 11:13 niedziela, 26 września 2010

btw. uzywasz jakiegos gps?

webit 10:33 niedziela, 26 września 2010

o juz ten film jest? no musze go zobaczyc planet terror i grind house mega pastiszami sa ;) a trasa super - widoki zacne ;)

webit 10:32 niedziela, 26 września 2010

Kolejna konkretna trasa, w większości mi znana... Następnym razem zakręć do Zakocierza i tam odbij mocno w lewo, zresztą looknij na mapę, a wszystko będzie jasne :)) W którym miejscu włączasz stoper? pozdrower :))

jeremiks 10:19 niedziela, 26 września 2010

Ehh zazdroszczę takich widoków

pichulec 09:09 niedziela, 26 września 2010

Twoje fotki to poezja! Budzą we mnie równocześnie podziw i poczucie żalu, że brak mi kondycji i umiejętności, by jeździć tak jak Ty.
Serdecznie pozdrawiam :)

niradhara 08:42 niedziela, 26 września 2010

Nowy nabytek sprawuje się super, piękne zdjęcia:)
Trasa też świetna:)

Kajman 08:23 niedziela, 26 września 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa luwal

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]