Beskid Wielkopolski;)

Środa, 18 sierpnia 2010 · Komentarze(15)
Wspólnego kręcenia w towarzystwie najlepszego poznańskiego bikera Jacka ciąg dalszy. Skoro gość Eli i Piotra kocha góry, nie było innego wyjścia, jak tylko wyznaczyć trasę zawierającą dwa klasyczne beskidzkie podjazdy + jeden krótki odcinek terenowy:) Ze względów logistycznych padło na Hrobaczą Łąkę (828m n.p.m.) oraz Żar (761m n.p.m.).
Przymiarka do Hrobaczej ;) © k4r3l

Spod Hrobaczej startujemy pewnie mając w głowach obrazy samochodów zdychających tam na pierwszym biegu. Przez moment jedziemy wspólnie, jednak za czwartym czy piątym łukiem Jacek jest już dobre 200m z przodu;) Dobrze, że na początku pstryknąłem mu fotę z podjazdu, bo potem już nie miałem okazji:)
Jazda! © k4r3l

Obiecałem sobie, że jak będę ponownie atakował ten szczyt to tym razem przystanę i zrobię kilka fot genialnej panoramy, która odsłania się w pewnym momencie podjazdu. Tym razem, postój był mi nawet na rękę:)
Warto się zatrzymać... © k4r3l

Pasmo Magurki Wilkowickiej © k4r3l

Droga zmienia się mocno poszarpany, stary asfalt. Po drodzę goście komplementują mojego poprzednika. Wypada mi się tylko zgodzić i kontynuować mozolną wspinaczkę. Nieco wyżej scenka z Golfem w tle - biedaczek się zasapał na podjeździe, spod maski ostro się kopciło, a kierowca coś tam próbował zdziałać.
Ser szwajcarski ;) © k4r3l

Na wysokości schroniska widzę Jacka, który już ostro foci okolicę i swój sprzęt. Na szczyt wjeżdżamy razem, oklaskom, wiwatom, flash'om i fajerwerkom nie ma końca :) Jacek dokładnie przygląda się temu 35m krzyżowi a następnie swoją uwagę skupia gdzieś na horyzoncie...
Nawet się nie zmęczył;) © k4r3l

Bikestats jest wszędzie ;) © k4r3l

Mamy zjechać do Międzybrodzia Bialskiego, więc oczywistym jest, że nie będziemy się wracać tą samą drogą. Wiem, że górski teren to środowisko, w którym mój kompan czuje się najlepiej, więc proponuję wykorzystanie szlaków pieszych i zjechanie na Przełęcz Przegibek (663m n.p.m.). Czerwony ma to do siebie, że jest bardzo zróżnicowany. Po stromym zjeździe następuje konkretne podejście.
Ossstrrrroooo! © k4r3l

I z pokorą - wspinaczka na Groniczki ;) © k4r3l

Na wysokości Gaików (808m n.p.m.) wbijamy na niebieski i tam już ostro ciśniemy w dół. Po drodze dziadki się pytają czy już wynaleziono nawigację do łatwiejszego wyszukiwania grzybów i upewniają się co do drogi na Gaiki:) Lecimy ostro w dół po kamiorkach, mijamy szlaban i mamy jeszcze kilkadziesiąt metrów na Przegibek, gdzie urządzamy postój.
Trochę płaskiego nie zaszkodzi ;) © k4r3l

Asfaltowy zjazd do Międzybrodzia to poezja, ale tym razem, z powodu dość silnego wiatru, nie da się ukręcić maksa... Przed nami kolejny cel - Żar. Przyglądamy się mu z mostu w Międzybrodziu Żywieckim - czeka nas 7km wspinaczka górskimi serpentynami. I znowu Jacek poszedł jak strzała!;) Wcześniej jeszcze telefon do Piotra, okazuje się, że on właśnie podjeżdża i jest już nad nami - spotkamy się na górze.
Tak się wjeżdża na Żar ;) © k4r3l

Jacka widzę później dopiero na postoju - jeszcze nie na szczycie, ale w miejscu skąd roztacza się świetny widok na lewy bok zbiornika, Skrzyczne i przelatujące nisko szybowce. To tylko przedsmak tego, co można zobaczyć z samej góry!
Przed szczytem... © k4r3l

Gość z Wielkopolski jest uradowany nie tylko samym podjazdem, ale właśnie tymi widoczkami. Dobrze, że miał cyfrówkę, bo w przeciwnym razie z pewnością zużyłby kilka rolek filmu :)
Król jest tylko jeden ;) © k4r3l

I już w komplecie :) © k4r3l

Na szczycie wieje, widoczność nawet dobra, pora jednak wracać. Szybki zjazd, na którym udaje mi się wycisnąć 70,5km/h i dalej powrót wojewódzką "948". Rozstaję się z Jackiem i Piotrem w Porąbce. Do przejechania mam jeszcze kilkanaście kilometrów, w tym 200m w pionie, czyli Przełęcz Beskid Targanicki (705m n.p.m.).
Zmęczeni ale zadowoleni ;) © k4r3l

W Wielkiej Puszczy kryzys, robię postój. W międzyczasie przejeżdzają goście na nazwijmy to trekingach. Jednego z nich mijam na samym podjeździe, drugi już poza zasięgiem. Wyjechał z sakwami. Okazało się, że jego kompan miał mniej szczęścia i zerwał łańcuch (rozerwało ogniwo, a spinka cała). Klął potem pod nosem na Sram'owski wynalazek. Okazało się, że są to długodystansowcy i w sumie dzisiaj mają w planach ukręcić ze 150km. Kiedy widziałem, że sobie poradzą (przystąpili do zakładania drugiej spinki) zjechałem w stronę Targanic a następnie do domu. W tym miejscu wielkie gratki dla Jacka, który jak się okazało, jest urodzonym w Wielkopolsce góralem i pokazał mi przez te dwa dni, gdzie jest moje miejsce ;) Trzymaj się Jacek, szerokiej drogi i do rychłego kręcenia! Podziękowania również dla Piotra i Eli, którzy wzięli gościa pod swoje skrzydła! Pozdrówki dla Was wszystkich!

Komentarze (15)

Ja w niedziele wjeżdżałem na Hrobaczą od strony Kóz (żóltym szlakiem). Choc wjeżdżałem to dużo powiedziane bo połowe drogi wpychalem rower pod góre.
Fajne tereny do jazdy. Szkoda że jeżdże tu tylko jak jestem na urlopie choć kiedyś mieszkałem niedaleko (Pisarzowice). W tej chwili przemierzam mazowieckie równiny. pozdro.

este 19:43 czwartek, 16 września 2010

@ daniel3ttt: w tym linku poniżej faktycznie jest wszystko. swojego czasu nie zmierzyłem, bo jakoś w kręcąc w towarzystwie nie pomyślałem o tym wcale:) priorytetem były fotki i dobra zabawa :)

k4r3l 06:25 wtorek, 24 sierpnia 2010

wszystko na temat tego podjazdu: http://www.genetyk.com/podjazdy/hrobacza1.html

Anonimowy tchóż 09:13 niedziela, 22 sierpnia 2010

Świetna trasa. Przyznam że też nie byłem na Hrobaczej. Wiesz może jakie czasy wykręcają najlepsi albo w jakim czasie podjeżdżasz? Ile jest dokładnie tego podjazdu w km i jakie nachylenie? Pozdro

daniel3ttt 20:32 sobota, 21 sierpnia 2010

@ Czecho: nooo ba, z BB to masz rzut beretem - koniecznie musisz się wybrać! polecam! (można zahaczyć jeszcze o kamieniołom w Kozach :)

@ Jeremiks: heh, dzięki! ale moje wymiatanie ma się nijak do Twoich praktycznie codziennych "setek" - rispekta :)

k4r3l 09:43 piątek, 20 sierpnia 2010

No proszę... piękna traska, super foty... Widzę, że nieźle wymiatasz :))
pozdrower z city Żywiec :))

jeremiks 13:44 czwartek, 19 sierpnia 2010

Gratuluję, konkretna trasa. Po tym co tu przeczytałem wstyd mi, że jeszcze nie byłem na Hrobaczej Łące a tak blisko mieszkam. Muszę to szybko naprawić.

czecho 11:37 czwartek, 19 sierpnia 2010

@ Niradhara: no właśnie czytałem - kondycje ma żelazną! ale przynajmniej miał urozmaicony pobyt:)

@ karla76: ee tam, a u Ciebie to niby co, pustynia?:) także jest b. ładnie:)

@ Kajman: z tym ekstremum to prawda, pod warunkiem, że weźmie się pod uwagę tempo jakie Jacek narzucił na podjazdach:) poza tym taka górska 80tka, na lajtowym tempie jest oczywiście do przejechania :)

@ JPbike: cieszę się, że ci się spodobało. Trochę mało terenu tym razem, ale podjazdy chyba zrekompensowały tę stratę:) pozdro!

@ Webit: oj tak, na Hrobaczą trzeba się wkulać :) a na Przegibek dostaliśmy się wykorzystując dwa szlaki: interwałowy czerwony przez Groniczki i od Gaików niebieski, downhillowy :) było tylko jedno wnoszenie więc, całkiem nieźle jak na szlaki piesze:)

k4r3l 07:25 czwartek, 19 sierpnia 2010

oj chyba jednak wybiore sie na hrobacza lake, jeszcze w tym roku, zapomnialem jak tam ladnie ;)

trasa super - jakis szlak jest zeby zjechac/wnisc rower na przegibek ? to przez tzw. gaiki?

webit 07:06 czwartek, 19 sierpnia 2010

karla76 - Następnym razem biorę Ciebie ze sobą na tamte tereny :)

JPbike 22:08 środa, 18 sierpnia 2010

Wiesz co - chciałbym mieć prawdziwy Beskid Wielkopolski na wyciągnięcie ręki :)
To był super wypad - dwa solidne podjazdy i do tego niezłe zjazdy, górski teren i ponad kilometr w pionie !
Potwierdzam to co Ela napisała odnośnie mojego zmęczenia :)

JPbike 22:07 środa, 18 sierpnia 2010

To co przejechałeś dzisiaj to absolutne ekstremum, jestem pełen podziwu:)
Niewielu dałoby radę!!!

Kajman 21:00 środa, 18 sierpnia 2010

no pięknie..oj jak widzę ze zdjęcia to aż się chce jeździć..

sebol 19:43 środa, 18 sierpnia 2010

nie no wymiękam jakie piękne tereny!!!

karla76 19:16 środa, 18 sierpnia 2010

Po obiedzie Jacek zaliczył jeszcze rundkę przez Wilamowice i Malec. Gdy go zapytałam wieczorem czy jest zmęczony, dostał ataku śmiechu :)

niradhara 19:16 środa, 18 sierpnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa scsie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]