Król powrócił: Powrót do domu, po w sumie mało rowerowym weekendzie głównie ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe. Szkoda, ale ja kto mówią, co się odwlecze, to nie uciecze.
Standardowo już zawitałem do Zarzecza gdzie przetoczyłem się przez półtorakilometrowy wał okalający Jezioro Żywieckie. Prace na żwirowni trwają od bladego świtu, przy brzegu nie brakuje także rybaków, których nad jeziorem można spotkać o każdej porze dnia i nocy, również deszczowa aura im nie straszna...
Dalej jazda szosą w stronę Tresnej. W Trójce określili obecną pogodę jesienną i w sumie dużo w tym racji. Chociaż brakuje tego chłodu, który czuć zaraz po tym, jak ubrania nasiąkają wodą (nawet jeżeli jest to zwyczajna mżawka). Góry się gniewają, Żar chyba najbardziej...
W Wielkiej Puszczy mżawka ewoluuje do postaci gęstego kapuśniaczku, ale nawet pomimo tego jedzie się całkiem przyjemnie o czym świadczy chociażby udany podjazd na Beskid Targanicki (od strony 'wielkiej ściany'). Od Targanic powrót do Andrychowa ze średnią blisko 40km/h. Minus? Maseczka błotna z wszelkimi rodzajami płynów samochodowych znajdującymi się w przykrawężnikowych kałużach.
Komentarze (13)
@webit - jesień? jesień to będzie wtedy, jak będzie 10 stopni i słońce. Nie mogę się już doczekać. Teraz jest lato, a w zasadzie ciulato ;)
@ Autochton: zdjęcia jak zdjęcia - wszystko to i tak kwestia bycia w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie :) pozdr!
@ Webit: nie kracz z ta jesienią:) chociaż jak to Ania ostatnio zauważyła - w lasach jeszcze widać zeszłoroczną jesień, a już następna w drodze, więc coś chyba faktycznie jest na rzeczy :)
Na Litwie temperatury w dzień dochodziły do 38 a w nocy nie spadały poniżej 23 stopni. Trochę się zdziwiłem, kiedy w drodze powrotnej na termometrze zobaczyłem 13 stopni:(
@ Rammzes: dzięki, mimo, że trasa znana, to w różnych okolicznościach przyrody za każdym razem wygląda ciekawie...
@ Shovel: jutro po południo dorwę się do map i zerknę na ten Twój wariant, bo z tego co widzę, zapowiada się sporo kręcenia (może by ktoś jeszcze się załapał?:)
cześć, masz czas w tym tygodniu? myślałem o całodniowym wypadzie w b. mały / makowski / żywiecki (pętelka) w środę-czwartek. myślałem o takiej trasie: Targanice - Rzyki - Leskowiec (bez szlaku) - Targoszów (bez szlaku / żółty) - Żurawnica, Goluszkowa Góra (Zielonym) - Przysłop (czarnym) - Kiczora, Jałowiec (żółtym) - Koszarawa - możliwie szybki powrót przez Ślemień, niebieski szlak na Lamaną, czerwonym na Potrójną i zjazd żółtym do Targanic