Szosa #5/2016

Niedziela, 14 lutego 2016 · Komentarze(7)
Spontan. Na początku sprinterski (kierunek Zator), a na końcu zakończony umieralnią pod Kocierzem. W Wadowicach skapnąłem się, że dzwonił Funio - zaś nam nie było dane pokręcić i się rozminęliśmy. Taki lajf ;) Temperatura dziś wahała się znacznie - od 12 stopni i full lampy do ok. 5 w Suchej Beskidzkiej i 0 w Okrajniku / Kocierzu Moszczanickim.





Komentarze (7)

Uroki niedzielnego dnia - puste (prawie) główne drogi!

ludwikon 21:03 sobota, 19 marca 2016

ej, ale, kurwa, szukasz dziury w całym, łapówka w postaci zdjęcia z Tatr była niewystarczająca??? :D ps. tyż mi się ta tekstura w tle nie podoba, trza ją będzie zlikwidować ;)

k. 07:30 środa, 24 lutego 2016

Nie przekonuje mnie ten Twój nowy blog...
Brak choćby porządnego tytułu, a szata graficzna o teksturze papieru toaletowego, tylko utwierdza w przekonaniu, że coś tu jest do dupy!! ;)

Lama 19:13 wtorek, 23 lutego 2016

Co za czasy nastały! Musze dzwonić do kolegi z Andrychowa aby coś w towarzystwie pojeździć,bo w Jaworznie zastój...A i tak się rozminęliśmy.

funio 22:35 wtorek, 16 lutego 2016

:D :D :D

gustav 23:25 poniedziałek, 15 lutego 2016

synek, Tyś chyba dawno po dupie kablem od neostrady nie dostoł!

Gość 15:43 poniedziałek, 15 lutego 2016

Karel. Człowiek, który oszukał emeryturę.

gustav 15:40 poniedziałek, 15 lutego 2016
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eciwk

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]