Szosa #4/2016

Niedziela, 7 lutego 2016 · Komentarze(2)
Kategoria >100
Miało być z ekipą, ale "tajming" był z czapy :) Dogoniłem Funia dopiero na )( Kocierskiej w momencie kiedy brali się już za zjazd - no nic, przynajmniej go zobaczyłem w tej śmisznej czopce :D Jakoś te tornada się nie sprawdziły, było nie gorzej niż tydzień temu w sobotę :)










Komentarze (2)

Co do majej czapki to racja nie ma to tamto!Czas zmienić trochę rowerowego odzienia bo przy tych lanserach z którymi ostatnio jeżdżę wyglądam jakbym dojeżdżał rowerem do roboty.
Ładne foty.My z Gierałtowic mieliśmy świetny widok na Tatry.

funio 11:46 wtorek, 9 lutego 2016

widzę że dobrą podbudowę robisz :)

sebol 21:04 poniedziałek, 8 lutego 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa pragn

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]