Szczyrk żąda dostępu do morza ;)

Poniedziałek, 23 lutego 2015 · Komentarze(8)
TA informacja mnie rozbawiła do łez, stąd też nie może być w tym miejscu innego kawałka niż numer norweskiego Immortal, a wcześniej krótki poradnik jak wymawia się imię tego pieska ;)

Ok, już dobra, nie bijcie - raz na ruski rok człowiek pojechał na równiny i od razu taka bura :) Odbiłem sobie w poniedziałek. Miała być Równica, ale późno trochę wyjechałem, więc ostatecznym celem okazała się Przełęcz Salmopolska. Cały śnieg z okolicznych gór spływa główną arterią Szczyrku, to też zanim rozpoczął się podjazd byłem już nieźle brudny i mokry. Sam podjazd bardzo ok, chociaż początek przy zbójnikach dał mi popalić (zębatka 25 na początku sezonu to trochę mało:). Później było już lepiej.
Skrzyczne dzisiaj przyjazne ;)
Skrzyczne dzisiaj przyjazne ;) © k4r3l
Cel już na horyzoncie ;)
Cel już na horyzoncie ;) © k4r3l

Na szczycie pół godzinne wygrzewanko w promieniach słońca przy temperaturze pewnie kilkunastu stopni. Zgadałem się ze starszym jegomościem z Bielska - wypytał mnie o rower, bo jak się okazało też jeździ i zaraz po nartach miał w planach krótką rundę. Sympatyczny i pozytywny człowiek. Powrót przez Szczyrk - coraz więcej wody - ochraniacze ratowały mi buty, ale tyłek już był przemoczony. W Rybarzowicach szybka wbitka na ul.Żywiecką - fajnie się teraz tam jeździ, bo lwia część ruchu przeniosła się na nową obwodnicę.
Voila ;)
Voila ;) © k4r3l

Jeszcze tylko krótki popas w Straconce i atak na Przegibek. Co ciekawe spotkałem po latach kumpla, dokładnie w tym samym miejscu, w którym widzieliśmy się ostatnio i obaj się z tego uśmialiśmy wspominając stare dzieje. Takie poniedziałki lubię :)

ps. i przysłowie na dziś: Maciej lody wróżą długie chłody, a gdy płynie struga, to zima niedługa. I tego się trzymajmy :D

Route 2,911,414 - powered by www.bikemap.net

Komentarze (8)

Seba, spoko, góral na ten rok przytył (ciezsza kaseta, lancuch i opony) więc tak łatwo nie będzie, hehe; Radek - wiadomo, wpisem się nie najesz, trzeba samemu spróbować :D

k4r3l 08:09 piątek, 20 marca 2015

widzę, że mój wpis z Salmopola nie był wystarczająco przekonujący i sam pojechałeś sprawdzić :)

Lama 23:03 wtorek, 3 marca 2015

widzę niszczycielem szoso przygotowujesz formę :) a potem sie dziwie że nie mogę za Tobą nadążyć

sebol 20:05 niedziela, 1 marca 2015

musiałem podładować akusy, bo patrząc na ten śnieg! za oknem kolejny weekend stoi pod znakiem zapytania, niestety... a co do jazdy na szosie w takich warunkch - po prostu nie spodziewałem się takiej powodzi, a jak już byłem w Szczyrku, to nawet przez myśl mi nie przyszło zawracanie ;) znam te patenty z butelkami - sam stosowałem, ale wydawało mi się, że na szosie aż tak nie bryzga woda - no cóż, myliłem się, hehe.

pozdrówki!

k4r3l 08:13 czwartek, 26 lutego 2015

Dupochron u mnie działa z butelki po Żywcu Zdj i trytytki pod siodełkiem. szkoda szosy na takie roztopy...

TomCioo 12:10 środa, 25 lutego 2015

Ostatnio mi też chodzi Salmopol po głowie:)

daniel3ttt 21:16 wtorek, 24 lutego 2015

w 3 ostatnie dni prawie 300km - chopie se wkryncosz powoli :D

gustav 20:46 wtorek, 24 lutego 2015

Nie ma to jak 100 km w poniedziałek i to po górkach :)
Prosta rada na mokry tyłek - przetnij scyzorykiem na pół jakąś plastikową butelkę typu fanta, mirinda itp, wciśnij ją między pręty w siodełku i błotniczek jest :)

JPbike 15:43 wtorek, 24 lutego 2015
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa khree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]