Szosą w grudniu popołudniu ;)

Sobota, 20 grudnia 2014 · Komentarze(6)
"Staring At The Abyss" krakowskiego Coffinfish to kolejna płyta, która zagościła na dłużej w moim odtwarzaczu.

Miało lać, miało wiać i ogólnie pogodowi wieszcze zapowiadali syf, kiłę i mogiłę. Tak przynajmniej wyglądała sytuacja w piątek późnym wieczorem.
Piątek wieczór z pogodą barową ;)
Piątek wieczór z pogodą barową ;) © k4r3l

A tu od rana piękne słońce! Sprawdził się tylko wiatr, o sile którego przekonałem się jeszcze nie wyjechawszy nawet na ulice. Dmuchnął skubany w rower i pierwsze szlify (szosy, nie moje;) zaliczone - z dwojga złego lepiej w ten sposób. Rozerwany brzeg siodełka, przecięta owijka i plakietka z kapsla z logiem PRO gdzieś poleciała wpizdu. No nic, to tylko rower a nie eksponat muzealny, nie ma co się nad tematem rozwodzić ;)
Myk i już na Przełęczy Kocierskiej ;)
Myk i już na Przełęczy Kocierskiej ;) © k4r3l

Trza siadać i kręcić. Dziś pierwszy raz Kocierz na szosie od strony Targanic. Powoli poznaję podjazdy w okolicy na nowo. Zupełnie nowe doznania, które za sprawą nowych, twardszych przełożeń potrafią dać ostro w tyłek. Zjazdy mega zachowawczo - serpentyny raz po raz przecinały wartkie strumienie wody. W dolince kocierskiej walka z wiatrem i tak aż do samej zapory w Tresnej. Pomiędzy zabudowaniami i górami wiało zdecydowanie mniej. Spotkałem po drodze raptem trzech, może czeterech szoszonów. Pogoda jak na grudzień idealna, choć niejeden z Was marzy pewnie o śniegu ;)
Powrót wokół jezior i postój w Porąbce ;)
Powrót wokół jezior i postój w Porąbce ;) © k4r3l

Komentarze (6)

O twardych przełożeniach pogadaj z Tomkiem od Moniki :-) Zastrzelił mnie jak ostatnio razem wjeżdżaliśmy pod targanicką od strony Andrychowa. Jakieś 200m do czubka a Tomek mówi, że musi na chwilę stanąć bo mu nie chce przerzutka z 3 na przodzie zeskoczyć :-p A ja już ładny kawałek 1na1 jechałem :-) Kiedyś go chyba podpuszczę, żeby tam na ostrzaku wyjechał ;-p

limit 09:08 poniedziałek, 22 grudnia 2014

chyba troszkę przegapiłem czasu... bo pacze a tu kolarka się urodziła. Można pokonywać dłuższe trasy..gdy warunki terenowe nie są najlepsze

sebol 18:59 niedziela, 21 grudnia 2014

Dmuchało dzisiaj ostro- patent z otwieraczem znany, Shimanochy są idealne jako otwieracz.

miciu22 18:17 sobota, 20 grudnia 2014

do pierwszej rysy.. a potem ciepiesz gdzie popadnie :D

gustav 18:17 sobota, 20 grudnia 2014

Skubany wiater potrafi czasem bardziej uprzykrzyć jazdę niż niska temperatura. Nie wpadłem nigdy na to żeby w ten sposób wykorzystać pedały :]

marusia 18:04 sobota, 20 grudnia 2014
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa spotk

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]