Bez powera ;)

Poniedziałek, 7 kwietnia 2014 · Komentarze(5)
Ostatnia płyta Kwasożłopów przeszła u mnie bez echa. Przesłuchałem jeden czy dwa kawałki i w ogóle mnie nie porwało. Na szczęście cały czas można wrócić to tak kapitalnych krążków jak wydany w 1996 roku "The State of Mind Report". Tam był ogień ;)


Po takich dniach jak dziś jedno jest jasne - trzeba sobie zrobić przerwę. Wyjazd kompletnie bez energii, więcej męczarni niż przyjemności. Asfaltem na Kocierz, po drodze próba sprawdzenia jednej z odchodzących ścieżek (nieudana). Z przełęczy zjazd zielonym.
Zielony prawie jak plac budowy ;)
Zielony prawie jak plac budowy ;) © k4r3l
Na szczęście trochę dalej nienaruszony! :)
Na szczęście trochę dalej nienaruszony! :) © k4r3l

Jeszcze do niedawna był to jeden z przyjemniejszych odcinków, jednak od jakiegoś czasu trwają na jego środkowym fragmencie "żniwa" a ciężkie maszyny zniszczyły dość sporą jego część wjeżdżając tutaj z Wielkiej Puszczy. Drzew coraz mniej i zaczyna się robić łyso. Odechciało mi się jazdy :/ Na poprawę humoru chciałem zrobić singielek nad Wieprzówką, ale dziś to nie było zwyczajnie to. Bywa. Dobrze, że pogoda się spaściła, nie będzie żal i człowiek nadrobi inne zaległości ;)

Komentarze (5)

niekiedy właśnie mimo tego, że nawet noga podaje...to jakoś nie idzie, bez powodu..3 dni przerwy i znowu będziesz podniecony jazdą :)

piofci 19:35 sobota, 12 kwietnia 2014

Muszę wreszcie sprawdzić net zielony.
Myśle,ze w tym roku się uda.

este 19:45 piątek, 11 kwietnia 2014

P.S. To Acidzi wydali coś nowego??? I ja o tym nic nie wiem...Skandal!!!! :)

jakubiszon 19:53 czwartek, 10 kwietnia 2014

trzy dni pod rząd na bike''u!!! Szacun :). Ja dopiero wyjadę w niedzielę :). Moze coś wspólnie pokręcimy?? :)

jakubiszon 19:53 czwartek, 10 kwietnia 2014
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa educz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]