W stronę słońca, czyli siła w Beskidach ;)
Po zakupach lecimy na Bielsko ;) © k4r3l
Na przełęczy tradycyjny oscypek ;) © k4r3l
A jak Wilkowice to wiadomo co. Magurka :) Tomasz atakował ją po raz pierwszy i widać było, że daje mu się ten podjazd we znaki. Na szosę jest ciężki i nie raz podnosiło karbonowy sztuciec do góry. Ale koniec końców udało się. Zjazd też dostarczał wrażeń - kręta wąska droga a niej mnóstwo piechurów z dziećmi i czworonogami, ale ofiar nie było.
Magurka to nie byle popierdółka ;) © k4r3l
Takie proste ostro demotywją ;) © k4r3l
Ludu na szczycie jak w ulu ;) © k4r3l
Dalej równie klasycznie czyli przez Bierną i Tresną w kierunku Oczkowa. Cel? Wrócić do Andrychowa stamtąd można tylko w jeden sposób - przez Przełęcz Kocierską :) Wcześniej jeszcze piwko i coś słodkiego na wzmocnienie łydy i można cisnąć. Poszło jak spłatka :)
Teleport wzdłuż jeziora ;) © k4r3l
Tomasz na podjeździe pod Przełęcz Kocierską ;) © k4r3l
Nie chciałem kończyć z marnym kilometrażem, więc odprowadziłem Tomasza do Zatora - droga tam się nieco ciągnie, bo płasko ale jechało się pomimo dość silnego wiatru bocznego całkiem spoczko. Wróciłem tą samą drogą, nie było sensu kombinować, zwłaszcza, że drogi na okolicznych wioskach są do dupy ;) Dzięki, trzymamy się ramy to się nie posramy :)))
Torebka obciachowa, ale przydatna ;))) © k4r3l