W stronę słońca, czyli siła w Beskidach ;)

Niedziela, 9 marca 2014 · Komentarze(8)
Uczestnicy
Nowe Guano Apes! Już poprzedniej płycie zaprezentowali się w nowej nieco bardziej grzecznej i przebojowej konwencji, ale wg mnie wyszło im to tylko na dobre. W końcu Sandra może zrobić użytek ze swojego głosu. W sobote jakoś czasu brakło, więc trzeba było weekend zakończyć jakąś konkretną setką i upodleniem ;) Do Porąbki wpadł Tomasz i se pojechaliśmy zdobywać górki. Na pierwszy ogień Przegibek - Tomek miał zacieszkę, bo pierwszy raz od tej strony wjeżdżał. Na górze oscyp i hajda w dół - kierunek Wilkowice.
Po zakupach lecimy na Bielsko ;)
Po zakupach lecimy na Bielsko ;) © k4r3l
Na przełęczy tradycyjny oscypek ;)
Na przełęczy tradycyjny oscypek ;) © k4r3l

A jak Wilkowice to wiadomo co. Magurka :) Tomasz atakował ją po raz pierwszy i widać było, że daje mu się ten podjazd we znaki. Na szosę jest ciężki i nie raz podnosiło karbonowy sztuciec do góry. Ale koniec końców udało się. Zjazd też dostarczał wrażeń - kręta wąska droga a niej mnóstwo piechurów z dziećmi i czworonogami, ale ofiar nie było.
Magurka to nie byle popierdółka ;)
Magurka to nie byle popierdółka ;) © k4r3l
Takie proste ostro demotywją ;)
Takie proste ostro demotywją ;) © k4r3l
Ludu na szczycie jak w ulu ;)
Ludu na szczycie jak w ulu ;) © k4r3l

Dalej równie klasycznie czyli przez Bierną i Tresną w kierunku Oczkowa. Cel? Wrócić do Andrychowa stamtąd można tylko w jeden sposób - przez Przełęcz Kocierską :) Wcześniej jeszcze piwko i coś słodkiego na wzmocnienie łydy i można cisnąć. Poszło jak spłatka :)
Teleport wzdłuż jeziora ;)
Teleport wzdłuż jeziora ;) © k4r3l
Tomasz na podjeździe pod Przełęcz Kocierską ;)
Tomasz na podjeździe pod Przełęcz Kocierską ;) © k4r3l

Nie chciałem kończyć z marnym kilometrażem, więc odprowadziłem Tomasza do Zatora - droga tam się nieco ciągnie, bo płasko ale jechało się pomimo dość silnego wiatru bocznego całkiem spoczko. Wróciłem tą samą drogą, nie było sensu kombinować, zwłaszcza, że drogi na okolicznych wioskach są do dupy ;) Dzięki, trzymamy się ramy to się nie posramy :)))
Torebka obciachowa, ale przydatna ;)))
Torebka obciachowa, ale przydatna ;))) © k4r3l

Komentarze (8)

Kolano po tym wypadzie czułem jeszcze kilka dni. Musiałem się wspomagać maścią - górki to jedno, ale za mały rower - to drugie ;)

k4r3l 16:05 niedziela, 16 marca 2014

Niby te górki tak blisko, ale jednak daleko...
A Guano Apes lubię... :-)

djk71 09:02 sobota, 15 marca 2014

poszalały chłopy jak się patrzy, nie ma to tam to :D ( cytat zapożyczony od Ojca Dyrektora Funia ) :D. Jak będziecie coś znowu kręcić dajcie znać, tym razem postaram się przyjechać choć nie ukrywam, że coraz bardziej ciągnie mnie w teren :)

jakubiszon 18:46 środa, 12 marca 2014

Chyba tą torebkę , ode mnie odgapiłeś :)

Janusz507 18:38 środa, 12 marca 2014

Kuba...albo masz chujowy aparat w telefonie,albo ja jestem cholernie niefotogeniczny hehe...od razu powiem że na żywo robię zdecydowanie lepsze wrażenie;)
Świetny wypad i do następnego!:))

funio 22:39 wtorek, 11 marca 2014

Qrcze, jak ja Ci tych gór zazdroszczę. Jak człowiek po takiej trasie do domu zjedzie, to wie, że pojeździł. U nas górki takie, że jak kichniesz, to możesz przeoczyć.

limit 21:40 wtorek, 11 marca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa byloi

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]