Póki jeszcze śnieg zalega ;)

Niedziela, 8 grudnia 2013 · Komentarze(12)
Uczestnicy
Ampacity "na żywca" to w zasadzie to samo co Ampacity z płyty, wszak nawet swój debiut nagrali na "setkę". W styczniu grają w Bielsku i szkoda, bo raczej nie dotrę, więc pozostaje oglądać takie właśnie bootlegi. Co ciekawe dopiero podczas tego nagrania wyczaiłem nawiązanie do floydowskiego "A Great Gig In The Sky" - na płycie jakoś mi to umknęło, tutaj jest to bardziej wyraziste i oczywiste. Żal nie znać!


Nie sądziłem, że kiedyś to napiszę, ale brakuje mi ostatnio kilku rzeczy, w tym śniegu ;) Owszem, w ostatnią niedzielę zażyliśmy odrobinę białego szaleństwa jednak poniedziałkowa słota i brak opadów śniegu w perspektywie nadchodzącego tygodnia napawa mnie lekkim niepokojem :)
Słoneczny fragment, tylko podłoże jakieś niestabilne ;) © k4r3l

Bez śniegu jakby fun mniejszy, a przecież błoto w tym sezonie dopisywało aż nadto niezależnie od panującej pory roku. Formalnie niby jeszcze jesień, ale mam nadzieję, że chociaż w górach pokrywa śnieżna zdoła się utrzymać do kolejnego porządnego ataku zimy.
Stromo, stromiej :) © k4r3l

Kłody pod kołami, słońce niestety po drugiej stronie ;) © k4r3l

Nie będzie oryginalnie - zgadałem się z Kubą na małe co nieco na Leskowcu. Niby ta sama górka co tydzień temu, ale po co kombinować, skoro jadąc tam ma człowiek pewność co do odpowiedniej ilości śniegu. No i jeszcze jedna istotna sprawa - schronisko :))) Sam podjazd był lekką katorgą z racji świeżego (wczorajszego puchu) i rozchodzonych szlaków. Ale walczyliśmy :D Pierwszy raz bez rogów! Z szerszym dzięki temu chwytem! No i po ostatnim serwisie przestawiłem amortyzator ze 100 na 120mm skoku - na zjazdach od razu pewniej :)
W tą stronę kapitulacja, w dół rewelacja ;) © k4r3l

Pod schroniskiem na groniu ;) © k4r3l

Pojedli my, popili, pośmiali, aż nie chciało się potem wsiadać na rower :) A chcieliśmy jeszcze podjechać kilkaset metrów na szczyt sprawdzić widoczność. Niestety akurat spochmurniało i zrobiło się nieprzyjemnie chłodno. Pogadaliśmy z jednym gościem po 60tce i jednym zawale. Tym razem był trekkingowo, ale ma przejeżdżone w tym roku prawie 6000km! Zrobił sobie fotkę przy naszych rowerach ;) i pożegnaliśmy się.
Się pochmurało :/ © k4r3l

Ale humory dopisują ;) © k4r3l

Inny turysta zagaił o nasze ochraniacze na buty. Fakt faktem wynalazek średnio trafiony kiedy przychodzi podprowadzać rower, poza tym ciągnie zimno od bloków a śnieg, który dostaje się pomiędzy materiał a but też robi swoje. Jako motocyklista polecił nam patent z obwijaniem buta połówką rolki folii strecz. Nie wiem czy to wypali na rowerze, ale nie zaszkodzi wypróbować :)
Zaczyna się zjazd! ;) © k4r3l

Zjazd rewelacja. Wchłonięte piwko sprawy nie ułatwiało stąd też mój piękny lot w, na szczęście, miękki śnieg. Więcej śmiechu niż strachu i głupoty niż rozumu :) Odgłos hamulców Kuby towarzyszył nam do samych Rzyk - pekaes to mało powiedziane ;) Ale puścić się klamek nie dało, bo cholernie ślisko było ;)
Odrobina technicznych fragmentów :) © k4r3l

Na koniec jeszcze rundka przez singielki na zielonym szlaku i wizyta w 'bikeparku' na Pańskiej Górze. Ktoś wcześniej "założył ślad" i wiedzieliśmy jak jechać, żeby wykorzystać maksymalnie tamte ścieżki. Warto tam wrócić, podobnie jak i w góry :)
/

Komentarze (12)

Bieżnik zaklejony śniegiem to już poważne wyzwanie ;). Fajna zabawa w białym puchu. Na pierwszym zdjęciu szczególnie czuć klimat. Zapodaj tu ten film PKSu zjeżdżającego z góry. Ja popłakałem się ze śmiechu ;). A streczem to można stopy owijać na motorze, bo nie trzeba się nigdzie wpinać. Ewentualną koniecznością jest zmiana pedałów na platformy :/. Widelec wyraźnie urósł. Ja nie szukam takich wrażeń. Ważne, że się ugina :P.

Marek87 21:31 sobota, 14 grudnia 2013

Ech, niektórzy to mają życie... ;) najlepsze zdjęcia z zacienionego zbocza, takie sine od zimna. :)

mors 22:57 piątek, 13 grudnia 2013

Pięknie w tych górach, ja czekam na śnieg a w trójmieście nawaliło go za dużo hehehe więcej niż u Ciebie
:P POZDRO

Roadrunner1984 20:43 piątek, 13 grudnia 2013

Podziwiam. Mnie też ciągnię do śniegu, ale .. na biegówkach.
Kiedyś jeździłam w zimie, ale teraz kiedy odkryłam, że znacznie przyjemniej pobiegać na nartach, bo się tak nie marznie, to wolę bieganie.
Bardzo marznę na rowerze w zimie, więc już zdecydowanie mówię "nie".
pozdrawiam

lemuriza1972 16:48 piątek, 13 grudnia 2013

Mnie już też śnieg nie interesuje. Po pierwszej przygodzie z zatokami niestety ale takie są tego następstwa w przyszłości.

birdas 09:24 piątek, 13 grudnia 2013

P.S. Muza wymiata :)

jakubiszon 10:53 czwartek, 12 grudnia 2013

elegancki trip z lekkim skutkiem ubocznym...L4 :D

jakubiszon 10:35 czwartek, 12 grudnia 2013

Fajnie się ogląda ale u siebie wolałbym, żeby śniegu nie było. Przy regularnych dojazdach do pracy to wielkie utrudnienie. W ogóle śnieg pasuje tylko do gór. Nie powinien występować nigdzie indziej ;-)

limit 06:41 czwartek, 12 grudnia 2013

Dobre warunki do jeżdżenia.

MAMBA 23:23 środa, 11 grudnia 2013

Fajny śnieg. Pobiegałbym sobie na biegówkach, hej :)

klosiu 22:12 środa, 11 grudnia 2013

Jakoś mnie nie ciągnie do tego śniegu. Na razie...

daniel3ttt 22:12 środa, 11 grudnia 2013
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]