Póki jeszcze śnieg zalega ;)
Nie sądziłem, że kiedyś to napiszę, ale brakuje mi ostatnio kilku rzeczy, w tym śniegu ;) Owszem, w ostatnią niedzielę zażyliśmy odrobinę białego szaleństwa jednak poniedziałkowa słota i brak opadów śniegu w perspektywie nadchodzącego tygodnia napawa mnie lekkim niepokojem :)
Słoneczny fragment, tylko podłoże jakieś niestabilne ;)© k4r3l
Bez śniegu jakby fun mniejszy, a przecież błoto w tym sezonie dopisywało aż nadto niezależnie od panującej pory roku. Formalnie niby jeszcze jesień, ale mam nadzieję, że chociaż w górach pokrywa śnieżna zdoła się utrzymać do kolejnego porządnego ataku zimy.
Stromo, stromiej :)© k4r3l
Kłody pod kołami, słońce niestety po drugiej stronie ;)© k4r3l
Nie będzie oryginalnie - zgadałem się z Kubą na małe co nieco na Leskowcu. Niby ta sama górka co tydzień temu, ale po co kombinować, skoro jadąc tam ma człowiek pewność co do odpowiedniej ilości śniegu. No i jeszcze jedna istotna sprawa - schronisko :))) Sam podjazd był lekką katorgą z racji świeżego (wczorajszego puchu) i rozchodzonych szlaków. Ale walczyliśmy :D Pierwszy raz bez rogów! Z szerszym dzięki temu chwytem! No i po ostatnim serwisie przestawiłem amortyzator ze 100 na 120mm skoku - na zjazdach od razu pewniej :)
W tą stronę kapitulacja, w dół rewelacja ;)© k4r3l
Pod schroniskiem na groniu ;)© k4r3l
Pojedli my, popili, pośmiali, aż nie chciało się potem wsiadać na rower :) A chcieliśmy jeszcze podjechać kilkaset metrów na szczyt sprawdzić widoczność. Niestety akurat spochmurniało i zrobiło się nieprzyjemnie chłodno. Pogadaliśmy z jednym gościem po 60tce i jednym zawale. Tym razem był trekkingowo, ale ma przejeżdżone w tym roku prawie 6000km! Zrobił sobie fotkę przy naszych rowerach ;) i pożegnaliśmy się.
Się pochmurało :/© k4r3l
Ale humory dopisują ;)© k4r3l
Inny turysta zagaił o nasze ochraniacze na buty. Fakt faktem wynalazek średnio trafiony kiedy przychodzi podprowadzać rower, poza tym ciągnie zimno od bloków a śnieg, który dostaje się pomiędzy materiał a but też robi swoje. Jako motocyklista polecił nam patent z obwijaniem buta połówką rolki folii strecz. Nie wiem czy to wypali na rowerze, ale nie zaszkodzi wypróbować :)
Zaczyna się zjazd! ;)© k4r3l
Zjazd rewelacja. Wchłonięte piwko sprawy nie ułatwiało stąd też mój piękny lot w, na szczęście, miękki śnieg. Więcej śmiechu niż strachu i głupoty niż rozumu :) Odgłos hamulców Kuby towarzyszył nam do samych Rzyk - pekaes to mało powiedziane ;) Ale puścić się klamek nie dało, bo cholernie ślisko było ;)
Odrobina technicznych fragmentów :)© k4r3l
Na koniec jeszcze rundka przez singielki na zielonym szlaku i wizyta w 'bikeparku' na Pańskiej Górze. Ktoś wcześniej "założył ślad" i wiedzieliśmy jak jechać, żeby wykorzystać maksymalnie tamte ścieżki. Warto tam wrócić, podobnie jak i w góry :)
/