Dziś krótko, ale zanim przejdę do rzeczy kilka fotek zacnej miejscówy, na której dirtowe dzieciaki wytyczyły fajne ścieżki, bandy a nawet hopki. Była więc okazja do poćwiczenia techniki i nacieszenia się fajnymi zjazdami. Fajne miejsce do wytyczenia niedużej pętli XC - krótkie i strome podjazdy, kręte szutrowe ścieżki, trawersujące singielki a wszytko to przypominające swoją gęstością pajęczynę....
Tak nędzny dystans jest efektem mojego sobotniego serwisu bębenka. Skręciłem wszystko, chodziło sobie pięknie do czasu kiedy poczułem opór tylnego koła - znowu coś nie gra. Po zawinięciu na chatę okazało się, że poluzowało się imbusowe mocowanie bębenka tak, że znajdujące się w nim kulki zajebiście obrobiły tę śrubę ;) A pomyśleć, że jeszcze wczoraj myślałem o jakimś środku do zabezpieczania gwintów - gdzie jak gdzie ale tam akurat pasowałoby go odrobinę kapnąć. To już trzeci raz jak luzuje mi się ta śruba, do te pory miałem to samo na ostatnim etapie Trophy i po maratonie w Istebnej, a więc po konkretnych górskich wyrypach. Dopiero teraz przeczytałem jakim momentem trzeba to przykręcać - generalnie: na chama! ;)
Bębenka nie idzie dostać, podobnie jak części do niego, więc zamówiłem całą piastę, ale jak to w sklepach internetowych bywa, niby mają, a nie mają i szlag trafił szybką dostawę:/ Jeszcze jeden dzień zwłoki i sklep przywołam z nazwy ;) Na razie przekręcę sam bębenek, a w zimie z nudów pewnie rozplotę i ponownie zaplotę koło na nowej piaście (to będzie jakby debiut, hehe).
ps. zapomniałbym, że 100 000 (słownie: sto tysięcy!) metrów w pionie w tym roku już pękło!
Żeby nie rozwalać tytułu i wstępu muzyczkę zostawiłem tym razem na koniec. TERAZ POLSKA. Blindead to zespół z wszech miar wyjątkowy, właśnie jesteśmy w przededniu premiery ich najnowszego krążka, który pilotuje ten singiel:
Komentarze (12)
@ Krzysiek: hehe, no Pańska ma potencjał, tylko trzeba sobie dobrze opracować trasę, bo singielki w górę to jednak nie jes ''to''; sklep to krakowski mbike, ale już wszystko w porządku, było trochę zamieszania, ale zadzwonili i piastę miałem kurierę w sobotę :)
@ Marcin: oponka z przodu to X-King 2.2, ale faktycznie balon świetny; teraz zminiłem na MKII 2.2 i jest ciut węziej, ale za to klocki wyższe :) no i przeplotłem sam koło, ale łatwo nie było, natomiast centrowanie zostawiłem fachowcowi :)
@Jarek: czyli Novate też wymaga jakichś specjalnych narzędzi? powinni to zunifikować, bo to problem jak się okazuje...
@Seba, może nie tak ''pod domem'' ale ważne, że jest - ale trzeba się namęczyć, żeby tam wjechać, hehe
@Sławek: no to podziwiam, bo ja z jednym kółkiem walczyłem dobre kilka h, hehe; a jeszcze jak sam centrujesz to w ogóle szacun :)
@ Marcin: ten debiut to właśnie o zaplatanie koła chodzi, hehe
Ja już dwa razy zaplatałem koło i to bez żadnego teoretycznego przygotowania. Czas operacyjny 3 godziny na jedno koło i dwa piwa :). Koła mają przejechane około 8000 km i nawet szprycha nie pękła.
Oponki też założyłeś chyba w rozmiarze 3.0 ;) Ciekaw jestem wrażeń z przyszłościowego "przeplatania" koła. Mi by pewnie ze 2 szprychy zostały lub by się okazało, że niektóre są zbyt krótkie, a niektóre zbyt długie. ;) Oglądałem niedawno filmiki na czym polega samo centrowanie kół przy "biciu" lewo-prawo i góra-dół. Po obejrzeniu wyrobiłem sobie zdanie na ten temat w postaci: "nie rób tego sam" :))
Czyli w ty roku to już tak na umownej granicy kosmosu jesteś. Szacun! Zapomniałem, że mamy jeszcze Pańska Górę 100 lat chyba nie byłem trzeba będzie się wybrać jak się skończy sezon na szosę ;). Czy ten sklep to aby nie centrumrowerowe.pl? bo tam jest masakra z realizowaniem zamówień