Beskidzkie żenua ;)

Piątek, 27 września 2013 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Z lekka dający popalić wyjazd, bo po primo: nieźle już pizga, zwłaszcza późnym popołudniem; secundo: zwodowałem w błotnistej kałuży dopiero co wyczyszczonego i wysuszonego po Istebnej buta (gdybym się nie zdążył wypiąć leżałbym w tej kałuży cały!), tertio: konkretny rozpiehdol na szlaku - dlaczego te ch*je od drzew nigdy po sobie nie sprzątają? Dlaczego robią taki syf, w dodatku na szlaku!? Mnie zawsze uczono, że należy posprzątać po skończonej robocie...
Jedna z lepszych widokówek w okolicy ;) © k4r3l

W sumie nie mogę narzekać, bo to tylko i wyłącznie moja wina - miał być asfaltowy Kocierz i takaż sama Targanicka, ale ja niczym siedzący i kuszący na ramieniu diobeł powtarzałem: "jedźmy w teren, będzie fajnie", hehe. Nie było. Żeby było ciekawiej Jakubiszon złapał gumę na zjeździe ze Złotej Górki, na szczęście w przednim kole, więc zmiana nie nastręczała kłopotu... Zniesmaczony i przemarznięty wróciłem po marnych 20km...

Komentarze (4)

Same minusy, a były jakieś plusy też wycieczki? Kontakt z przyrodą? Widoki? Świeże powietrze? Na pewno były :-)

shem 16:57 poniedziałek, 21 października 2013

Zimno to tylko stan umysłu. :)

mors 20:19 poniedziałek, 7 października 2013

oj to pech, rzeczwiście. Ja wczoraj przy tych 0-9 st C jezdzilem juz w zimowych butach, bo mi nogi zawsze marzna, a i tak w palce troche chlodu czulem. Ale jakbym wpadl do wody to bym sie niezle wkur... wkurzył ;)

webit 08:04 poniedziałek, 30 września 2013

Może to taka tradycja, że akurat drzew nie sprzątają ;) U mnie jest to samo... I jeszcze pierdzielną takie wielkie drzewa na drodze i weź przełaź po tym.

kundello21 11:23 sobota, 28 września 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa estto

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]