Wokół Leskowca na czuja ;)

Niedziela, 5 maja 2013 · Komentarze(14)
Kiedyś moja ulubiona kapela, dawno tego nie słuchałem. Piękna rzecz!


Spontan po dawno albo wcale nie jeżdżonych szlakach. Spodziewałem się trochę taszczenia roweru, ale nie aż tyle. Ale to było upodlenie na własne życzenie - zachciało się zjechać ze szlaku i poeksperymentować. Żeby było śmieszniej na dzień dobry zaliczyłem glebkę na zielonym szlaku w okolicach Andrychowa. Leżąca w poprzek szlaku gałąź vs Karel: 1:0 ;) Milczeniem pominę wypych na Bliźniaki (572m n.p.m.) - to akurat było wkalkulowane w trip, natomiast dalsza część żółtego to już inna bajka - 5km kapitalnego zjazdu do wsi Koziniec niedaleko Świnnej Poręby.
Po mozolnym wypychu ;) © k4r3l

Widok na estakadę i tereny, którę za kilka lat znikną pod wodą ;) © k4r3l

Tam rozpocząłem poszukiwania zielonego szlaku, jednak bez powodzenia. I tak nieoznakowaną drogą zwózkową (trzeba dodać wyjątkowo bardzo dobrej jakości) kierowałem się na azymut i po kilku kilometrach dojechałem do poszukiwanego zielonego. Będzie trzeba nim zjechać, żeby sprawdzić gdzie się zaczyna ;)
Popas w przyjemnych okolicznościach ;) © k4r3l

Konkretny uphill w stronę Gronia JPII ;) © k4r3l

Na Leskowiec tym razem nie wjeżdżałem, a pod schroniskiem na Groniu byłem ok.14 i standardowo zamówiłem dużego okocimia oraz dla odmiany słuszną porcję frytków ;) Żeby nie powtarzać ubiegłotygodniowych odcinków wymyśliłem sobie zjazd czerwonym do Krzeszowa. Szlak ten jest świetny, przy dobrych warunkach przejezdny w dwie strony, niestety dziś, po 2 dniach intensywnych ulew, nadawał się tylko na zjazd. Było wodniście i błotniście, ale na tym etapie było mi to obojętne. Poza tym po piwku jakby blokada na zjazdach puściła i można było przygrzać w dół ;)
Dolny odcinek czerwonego - kumulacja strumeni ;) © k4r3l

A to już migawka ze szlaku skałek ;) © k4r3l

Z Krzeszowa skierowałem się na Targoszów by tam wspiąć się do pasma, z którego dopiero co zjechałem, jednak gdzieś zgubiłem planowany zielony szlak i znalazłem się na tzw. szlaku skałek. Generalnie nie polecam w tą stronę, dużo pchania mało jazdy ze względu na strome i kamieniste odcinki...
Ostatim razem krajobraz w tym miejscu zasnuty był mgłą ;) © k4r3l

Przerwa na Potrójnej... ;) © k4r3l

Droga powrotna już cały czas w siodle - tradycyjnie czerwonym szlakiem przez Łamaną Skałę, Potrójną i Kocierz. Na Anuli jak i Potrójnej krótka pogawędka z turystami, Ci pierwsi proponowali mi zjazd na zimne piwko do Krzeszowa, ale z przykrością musiałem odmówić ;) Powrót z Kocierza standardowo zielonym szlakiem, na zjazdach już dużo pewniej. I z takiego niepozornego tripu wyszło prawie 70km, gdzie 45km to ciężki teren a 29km to same podjazdy! ;)

Komentarze (14)

Kurde z samych zdjęć poznałem Koziniec..byłem tam kilka razy, zapora robi wrażenie..

piofci 20:23 czwartek, 23 maja 2013

Powtórze poprzedników z tym żółtym szlakiem. Robiłem go chyba 2 lata temu kilkukrotnie w każdą stronę. Genialna mieszanka zjazdów i podjazdów. A ten zalew to już ponoć ponad 20lat tworzą.

ludwikon 22:56 sobota, 11 maja 2013

Wg mnie słusznie pojeździłeś bo Na Trophy taka trasa to minimum standard :)

JPbike 19:32 piątek, 10 maja 2013

Błotko pierwsza klasa:)

Kajman 19:12 czwartek, 9 maja 2013

Ten zjazd żółtym to chyba najfajniejsza trasa z tej strony Beskidu Małego. Tłukłem ją w zeszłym roku kilka razy, ale nie od Bliźniaków. Wjeżdżam od strony Zawadki, albo Ponikwi niebieskim szlakiem.

batou 21:10 środa, 8 maja 2013

Bajkowa kraina ślicznie , fajny ten wiadukt , myślałem że to w Milówce hehe, ubłocony rower nieźle musiał chrzęścić heheh , a podjazdy na 70km masakra , te 70 to dla mnie było by 700 hehehe POZDRO

Roadrunner1984 16:45 środa, 8 maja 2013

ŁaŁ kawał dobrej trasy :) sporo podjazdów no i błotko :)

bizon77 12:04 środa, 8 maja 2013

no no ładna traska!!! Owy zielony ze Świnnej na Leskowiec to lajtowych nie należy - ja nim zjeżdżałem i było fajnie, pod górę już tak kolorowo nie ma :). A wracając do zółtego - bardzo fajny, hehe z wyjątkiem wypychu na Bliźniaki ;)

jakubiszon 10:09 środa, 8 maja 2013

Rewelacyjne foty, czyżbyś zmienił sprzęt?

niradhara 19:55 wtorek, 7 maja 2013

heheh no to teraz mogę sobie wyobrazić..co straciłem..ale następnym razem zamówię lepszą pogodę :) a na Świnnej ciekawie kiedy zakończą bo tak budują i budują..końca nie widać

sebol 19:19 wtorek, 7 maja 2013

Chyba muszę się tam wybrać jeżeli podjazdy są po 17% :) już mi się to podoba :)

amiga 12:02 wtorek, 7 maja 2013

ale w pionie naczaskałeś ! pozdr;)

mrozin 08:38 wtorek, 7 maja 2013

ładnie, mocno, i terenowo, czego chcieć więcej? do tego oponka się ładnie prezentuje.

tlenek 20:29 poniedziałek, 6 maja 2013

Konkretna trasa, przy takiej jeździe to napęd wymieniasz chyba co dwa miesiące :)
Czerwonym do Krzeszowa zjeżdżałem w tamtym roku,świetny jest.

este 20:13 poniedziałek, 6 maja 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa sobot

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]