Jazdaaaa ;)
Poniedziałek, 11 lutego 2013
· Komentarze(3)
Kategoria 0-30, bike: Medżik, Sam, woj.małopolskie
Nie lubię polityczno-ideologicznego bełkotu, ale dzisiejszy dzień obfitował w dość zaskakujące njusy. Co ciekawe, abdykację papieża przyćmiła wg mnie informacja o tym jakoby brzozę, tak TĄ brzozę, ścięto nie na wysokości 720cm a 666cm. Przypadek?:) No to na rozluźnienie piosenka oazowa ;)
Pierwszy wyjazd w 2013 roku - taki symboliczny, testowy. Sprzęt się nie rozleciał, a więc wszystko raczej dobrze poskręcałem;) Amor mimo -7 stopni pracuje bajecznie. Hamulce jeszcze bez mocy, bo póki co na klockach oryginalnych, ale nie widzę sensu zmieniać. Oponka Mountain King II wżyna się w śnieg fachowo, ale trochę się zdziwiłem kiedy zaczęło mi rzucać przodem - powietrze gdzieś znalazło ujście, chyba wentyl uszkodzony. Pomogło podpompowanie, ale po tym zajściu odpuściłem dalszą jazdę. Do wyregulowania jak zwykle biegi - w miejscu zmieniały się perfekcyjnie, ale już pod działaniem siły łańcuch przeskakiwał na kasecie... Poza tym piękna, delikatnie mroźna zima. Wieczorny klimat na leśnych singielkach nie do opisania. Jutro jak dobrze pójdzie powtórka, może ciut konkretniejsza ;)

Pierwszy wyjazd w 2013 roku - taki symboliczny, testowy. Sprzęt się nie rozleciał, a więc wszystko raczej dobrze poskręcałem;) Amor mimo -7 stopni pracuje bajecznie. Hamulce jeszcze bez mocy, bo póki co na klockach oryginalnych, ale nie widzę sensu zmieniać. Oponka Mountain King II wżyna się w śnieg fachowo, ale trochę się zdziwiłem kiedy zaczęło mi rzucać przodem - powietrze gdzieś znalazło ujście, chyba wentyl uszkodzony. Pomogło podpompowanie, ale po tym zajściu odpuściłem dalszą jazdę. Do wyregulowania jak zwykle biegi - w miejscu zmieniały się perfekcyjnie, ale już pod działaniem siły łańcuch przeskakiwał na kasecie... Poza tym piękna, delikatnie mroźna zima. Wieczorny klimat na leśnych singielkach nie do opisania. Jutro jak dobrze pójdzie powtórka, może ciut konkretniejsza ;)

Na mrozie, na śniegu, NA ZEWNĄTRZ! ;)© k4r3l