Lokalny uphill:)

Środa, 25 kwietnia 2012 · Komentarze(7)
Pora chyba przypomnieć mój polski album 2011 roku! Jeżeli jeszcze go nie macie to polecam najpierw przesłuchanie tego kawałka a następnie udanie się na stronę zespołu i zakup, za naprawdę śmieszne pieniądze, albumu "Moje Trudne Dziecko". Część pieniędzy zostanie przeznaczona na cel charytatywny. Jaki? O tym zespół niedługo poinformuje...


Jak się zajeździć żeby się nie najeździć? Odpowiedź jest prosta - trzeba zrobić daną przełęcz z dwóch stron:) Dystans niewiele większy a przewyższenia (czyli o co tutaj naprawdę chodzi:) prawie dwa razy większe ;) A jak się ma dwie przełęcze można z tego ukręcić całkiem konkretny trening uphillowy:) Taki też był mój plan. Kiedyś te przełęcze mi się szybciej nudziły, teraz mogę jeździć codziennie w te same miejsca. To chyba ta świadomość, że niektórzy muszą (i robią to;) pokonać nawet kilkaset kilometrów, żeby tu pokręcić a ja mam raptem kilkanaście w jedną stronę...
Beskid Mały (Gancarz, Leskowiec) ;) © k4r3l

Na podjeździe pod Kocierz wyprzedziłem jakiegoś kolarza na szosówce, szybko mu odszedłem;) Na zjeździe z przełęczy w stronę Łękawicy minąłem się z kolarzówą. Nawrót na rozjeździe i z powrotem na górę;) Droga w opłakanym stanie, że nie wspomnę o finezji jaka poniosła drogowców o czym świadczą zajebiście powycinane odcinki asfaltu (oczywiście nie skończone)...
I z powrotem na górę :) © k4r3l

Przybyli ułani pod okienko, czyli jak z ułańską fantazją można łatać drogi:) © k4r3l

Podjazd pod Beskidek od Targanic jakoś ciężej niż zwykle, ale za to z drugiej strony poszło już sprawnie. Dziwne, niby większe zmęczenie a lepiej się jechało. W sumie od tej strony (nie licząc całej Wielkiej Puszczy) jest stosunkowo krótko, ale mega sztywno :) Powrót do Andrychowa uprzykrzały rozkwaszające się na twarzy liczne istoty mucho-podobne. Czesio miałby raj, ale u mnie niesmak pozostał ;)
Barierki na nowym fragmencie asfaltu;) © k4r3l


HZ: 18% - 0:17:52
FZ: 13% - 0:12:43
PZ: 61% - 1:00:08


Komentarze (7)

@ Pape93: ee tam lekko tylko muśnięty wizualnym tuningiem, hehe

@ Jezio: wiem, że tam pod tym odcinkiem są zalane jakieś słupy, żeby się droga nie rozjeżdżała, ale o co chodzi w tych barierkach to nie wiem:)

@ Kajman: sądząc po tych prowizorkach, które są robione na bieżąco raczej nieprędko:/

@ Bizon: fajnie, że nuta pasi też komuś oprócz mnie:) co do foty to sam byłem zaskoczony efektem jak zobaczyłem na kompie:) a co do finezji drogowców, to chyba mają z tego szkolenia:)

@ Uluru: tak też jechałem, wyjścia nie było:)

@ Silvian: fajnie, czekam na relację, mam nadzieję, że na poszalejesz na szlakach, ja sobie jeszcze trochę poczekam zanim wjadę w teren:)

Pozdrówki!

k4r3l 17:05 piątek, 27 kwietnia 2012

Jadę tam w sobotę, nie ma bata.

silvian 19:06 czwartek, 26 kwietnia 2012

Między tymi wyciętymi fragmentami to slalom można sobie urządzić :)

uluru 13:05 czwartek, 26 kwietnia 2012

Po pierwsze :Zapodałeś kolejny kawałek muzy który mi się podoba :)
Po drugie:Fajna ta pierwsza fota
No i po trzecie:Widzę że tak zwana "finezja" nie tylko u mnie ponosi drogowców :)

bizon77 10:50 czwartek, 26 kwietnia 2012

Ciekawe kiedy w końcu zrobią tę drogę?

Kajman 05:36 czwartek, 26 kwietnia 2012

Identyczne myśli mnie nachodziły jak podjeżdżałem tam ostatnio, jak zobaczyłem ten odcinek z barierką to się mało nie popłakałem taka wisienka na kupie g......
Trening niewąski respekt ;)

Jezio 19:39 środa, 25 kwietnia 2012

Ale rowerek to masz Ekstraklasa ;)

completny 18:41 środa, 25 kwietnia 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa htrza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]