Beskidzki klasyk (nieco inaczej:)

Sobota, 24 kwietnia 2010 · Komentarze(11)
Dzisiaj modyfikacja ubiegłorocznej wyprawy na Skrzyczne (1257 m n.p.m.). Szczyt oczywiście podjeżdzamy od strony Ostrego, tak jak to wcześniej opisywał Autochton. Trasę znamy na pamięc, więc wiemy czego się spodziewać. Pod szczytem oczywiście trochę błota i resztki śniegu, ale co to dla nas - prowadzimy :D Kilkanaście minut popasu pod schroniskiem, ludzi mało, bo kolejkę konserwują i nie jeździ:) Ceny jak zawsze zabójcze, 5 zeta za Bystrzankę to zdzierstwo, ale jak się nie chciało wziąc butelki to teraz płać i płacz :) Lodów nie ma, bo ponoć jeszcze nie sezon. No ale jak w słońcu jest +20*C, to by się loda zjadło :) Trudno, tym razem trzeba sie było obejść smakiem. Podeszliśmy jeszcze na szczyt, kilka fotek i dalej powrót, żeby się nie powtarzać, zielonym szlakiem przez Małe Skrzyczne (1211 mn.p.m). Niestety rowerowanie zaczęliśmy późno, bo przed 14 i Malinowska Skała musi jeszcze na nas trochę poczekać. Plan był taki, żeby zjechać skrótem między M.Skrzyczym a Kopą Skrzyczeńską (1189m n.p.m.) na drogę poniżej zielonego szlaku doń równoległą. Niestety mapa mapą a skrót skrótem :) To co na mapie wyglądało na łagodną ścieżynkę okazało się hardcorowym zjazdem zakończonym sprowadzaniem rowerów ze skarpy. Powrót odbywał się już bez niespodzianek, drogą u podnóży Kościelca (1022m n.p.m - to ten trawers na fotce w tle bloga) dzięki czemu mogliśmy przyjżeć się trasię naszego podjazdu. Na jednej z prostych, gdzie zaczęło się coś, co mogło przypominać asfalt, wypuściłem się do przodu. Efekt - 68km/h i ani grama więcej, bo się bałem, że śrubki pogubię, poza tym powoli zaczynałem tracić kontrolę nad kierownicą:) Miałem więcej szczęścia niz rozumu... Powrót tą samą drogą czyli przez Lipową i Słotwinę. Idealna pogoda, choć widoczność mogła by być ciut lepsza. Ale to przecież nie pierwszy ani też i ostatni raz kiedy zdobywamy ten szczyt...

Obiecane fotki, polecam otworzyć w pełnym oknie!:)

W drodze na Skrzyczne © k4r3l

Zaczyna się teren... © k4r3l

Pierwsze widoczki. © k4r3l

Fragment podjazdu © k4r3l

Maszyny na wypasie :D © k4r3l

Widok na Malinowską Skałę © k4r3l

Spojrzenie przez ramię... © k4r3l

Ziemia jest okrągła, to widać:) Droga na Małe Skrzyczne. © k4r3l

Tamtędy będziemy zaraz jechać :D © k4r3l

Trawers Kościelca z naszej perspektywy. © k4r3l

Końcówka zjadu - v.max 68 km/h :D © k4r3l

Żegnamy Skrzyczne, ale nie na długo... © k4r3l


Do posłuchania Filter, świetny soundtrack do tych wszystkich widoków, które dzisiaj nam towarzyszyły:
</big>

Komentarze (11)

Teraz dopiero spostrzegłem u Ciebie ten wpis :)
Zjazd zboczem Kościelca jest rewelacyjny, zaczynam się jednak zastanawiać czy tamtejsze drogi można podciągać w statystykach pod jazdę w terenie. Cała ta trasa ma nawierzchnię lepszą niż drogi w niejednej wiosce :) Osobiście zaczynam się rozglądać za nowymi terenami bo Skrzyczne mi już spowszedniało nieco, ale zawsze jest to świetny materiał na szybki popołudniowy wypad!

Autochton 20:36 poniedziałek, 10 maja 2010

@ Shrink: autem nawet to z 40 minut jazdy :P na rowerze ponad 2h:D i po takim przejeździe nie ma sił pchać się w górki:)

k4r3l 07:13 czwartek, 6 maja 2010

@ Shrink: to nie do końca moje okolice, bo mam tam prawie 50 km, ale często bywam :) właśnie z tego powodu, o którym piszesz!:) pozdrawiam

k4r3l 17:55 czwartek, 29 kwietnia 2010

@ Webit: widokowo na pewno, jeżeli chodzi jednak o trudność to powiedziałbym, że bardzo przyjemna i każdemu polecam!

k4r3l 18:19 środa, 28 kwietnia 2010

wow! niesamowita wyprawa :-)))

webit 06:54 wtorek, 27 kwietnia 2010

@ Kajman: dzięks :) foty będą lejter:)

@ Jeremiks: kop jak kop, ale towarzystwo i pogoda zrobiły swoje. plany są ambitne, zobaczymy co z tego wyjdzie:) podjazd ulubiony mój w sumie również, bo to jedyny jaki znam:) ponoć najprostszy:P

@ Codeisred: przeca pisałem w poprzednim wpisie - kabelka żem zapomniał zabrać:) ale spoko loko luz i sponton. będą jutro :)

k4r3l 20:27 niedziela, 25 kwietnia 2010

no wlasnie a fotek to czemu nam nie dajesz , my dzieci sluncka domagamy sie fotek gor !!!!! :)

codeisred 19:38 niedziela, 25 kwietnia 2010

Ty również dostałeś niezłego kopa... Trasa jest mi doskonale znana, a podjazd pod Skrzyczne od Ostrego należy do moich ulubionych...
pozdrower z Żywca ;))

jeremiks 16:17 niedziela, 25 kwietnia 2010

Gratulacje:)
A fotki gdzie?

Kajman 11:23 niedziela, 25 kwietnia 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa awiat

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]