Zaś ta szosa ;)

Środa, 26 sierpnia 2015 · Komentarze(3)
Kolejna polska załoga na światowym poziomie. Saratan!



"Znowu ta szosa" - już niejeden komentarz w podobnym tonie słyszałem ;) Nie będę się rewanżował słowami: "i znowu te górale męczycie" ;) Tylko wyjaśnię pokrótce przyczyny tej zajawki. To, że to inny wymiar jazdy jest chyba nie muszę wspominać - te same trasy pokonywane na takim rowerze są zupełnie różne. Kilka obrotów korbą i już lecisz pod 40km/h (o ile pozwala Ci na to nawierzchnia i otoczenie;). Podjazdy nabierają totalnie nowego wymiaru, wymagają większego zaangażowania i siły. Z kolei zjazdy to nie tylko przyjemność z szybkiego cięcia wiraży - to przede wszystkim zwiększona koncentracja, inna technika, pozycja.

Migawki z trasy ;)
Migawki z trasy ;) © k4r3l

Natomiast niektóre rzeczy w szosingu mnie odpychają: przykładowo ta nienaganna stylówa, białe wysokie skarpeteczki (jak jeszcze mają nadruk SUL to już w ogóle kaplica - myślę, że można się ubrać bardziej oryginalnie, trzeba tylko chcieć), białe butki, spasowany strój czy wreszcie ogolone nogi - sorry, poza PROsami nie kupuję tego. Kolarstwo górskie uwielbiam - jest zdecydowanie bardziej urozmaicone, żeby nie powiedzieć uniwersalne. Wszak wiadomo, że możesz założyć sliki do 26era i kręcić do oporu asfaltowe km (been there, done that). Trzeba sobie jednak zadać jedno zasadnicze pytanie: po co się tak męczyć skoro do takich celów został stworzony inny rodzaj roweru? Szosa. Kolażówka. Kolarka. ;)

Komentarze (3)

teren to teren , nie ma takiego asfaltu, podjazdu ,zjazdu , widoków które by dały ci tyle co harcorwoy podjazd czy zjazd w terenie . Co do stylówy to też mama na nią wyje... nie kumam klimatów i zależności typu kolor bidonu musi mieć kolor skarpety czy innych majtek ;D ale ok jak dla kogoś to ważne to luz ....

barblasz 19:09 piątek, 28 sierpnia 2015

Kupowałem początkiem roku buty na szose. Model który mam był w sklepie, ale tylko w kolorze białym, bo jak to sprzedawce mówił, na szose to tylko białe, a czarne to w teren. Podziękowałem, kupiłem czarne szosowe w innym sklepie :)

tlenek 18:42 piątek, 28 sierpnia 2015

ooo a właśnie obejrzałem se taki vid:
https://www.youtube.com/watch?v=Qf5miMjS9y4

Zgodzę się z Tobą co do słowa, jesli chodzi o szosing. Wizualny poziom pro mnie też nie kręci, chyba, że jakieś ccc o mnie zapyta hehehe Jeżdżę w skarpetkach z decathlonu 12zł/3szt jakoś, buty czarne, więc pasują do wszystkiego i wystarczy.
A najlepsze jest to, że mając ogolone nogi, jedziemy szybciej - Specialized twierdzi, że na 40km różnica wynosi 1min... mówimy tu o wyścigu, czasówkach, a nie o niedzielnej przejażdżce. Ciekawe czy na tym zabiegu z automatu udałoby mi się zejść na 100km do 2h52... :D

gustav 17:07 piątek, 28 sierpnia 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eczet

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]