Testowo-przełęczowo ;)

Sobota, 21 lutego 2015 · Komentarze(4)
Uczestnicy
Każdy z takim syndromem czasem się spotkał. Grunt to wiedzieć jak go obejść ;) Odkopałem b.dobry kawał polskiego prog rocka/metalu. Jak widać nie samym Riverside możemy się poszczycić.


Miałem tylko wyjechać lokalnie przetestować nowy napęd (wypieprzyłem karbona fsa :) i założyłem kompakta 105tke + łanuch ultegry) no ale skoro odezwał się Seba, to nie mogłem odmówić towarzystwa. Zastanawiałem się tylko na czym przyjedzie po  ostatniej przygodzie. Jak się okazało wziął swojego złomka - 200km na tym sprzęcie to nie lada wyzwanie, na szczęście opony jakie tam miał założone były więcej warte niż cała reszta :D
Góry nie wysokie, a śnieg ciągle tam jest ;)
Góry niewysokie, a śnieg ciągle tam jest ;) © k4r3l
Atak na kolarskie procenty :)
Atak na kolarskie procenty :) © k4r3l

Plan był tylko na Kocierską, a skończyło się wszystko na Żarze i Przegibku na dobitkę. Wcześniej jeszcze spotkaliśmy Jakubiszona, ale niestety nie mógł do nas dołączyć, reszta lokalesów albo zajęta albo chora... Podjazd na Żar był urozmaicony plamami ciągle zalegającego śniegu, spotkaliśmy tam też monokolarza :) i trochę pogadaliśmy o warunkach, o sprzęcie i o wrażeniach z jazdy - trzeba przyznać, że to niezła zajawka, zwłaszcza jak jedynym hamulcem jest... kontra :)
Gustav z Pilskiem w tle :D
Gustav z Pilskiem w tle :D © k4r3l
Szara eminencja ;)
Szara eminencja ;) © k4r3l

Zjazd z Żaru już taki przyjemny nie był, zaczęło tak cholernie wiać, że szło zwariować. Na szczęście pod odbiciu na Bielsko trochę się uspokoił. Na Przegibku (kiedy oni tam asfalt zrobią!?) Seba pojechał robić ostatnie 80km :) a ja wróciłem przez Porąbkę i Czaniec. Dzięki za współudział :D
Na podjeździe na Żar: wybryk... technologiczny ;)
Na podjeździe na Żar: wybryk... technologiczny ;) © k4r3l
Do tego miejsca udało się wyjechać :)
Do tego miejsca udało się wyjechać :) © k4r3l

Route 2,910,411 - powered by www.bikemap.net

Komentarze (4)

Zgadzam się z limitem, myśmy wczoraj myśleli o tym jakby się po lodzie jeździło na czterech kółkach...

djk71 07:24 poniedziałek, 23 lutego 2015

PIkne 3 cyce Wam wyszły :) Ajj gdyby nie ta próba to z chęcią bym z Wami pokręcił :/ ale i tak mega fuks, że Was spotkałem - głupi ma zawsze szczęście :D

P.S. Nuta wymiata - męcze ją oll de tajm :)

jakubiszon 20:24 niedziela, 22 lutego 2015

Na mono po lodzie?! Klienta już nie ma co leczyć :-) Większej extremy chyba nie da się zrobić :-)

limit 20:10 niedziela, 22 lutego 2015

Złomka... ten sprzęt ma ambicje na trasy 500km! Co jest zresztą udokumentowane :> A że kierownica troche pordzewiała - to tylko potwierdza, w jakich warunkach ten rower ma styczność na co dzień i mimo to ciągle bdb jeździ ;D Wybrałeś ramę w kolorze takim samym, jak moja - przypadek? nie sondze heheheh
Może niedługo znów w okolice podjadę, tak więc tego no, do zaś:)

gustav 12:44 niedziela, 22 lutego 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dziej

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]