Setka pod wiater ;)

Niedziela, 11 stycznia 2015 · Komentarze(6)
Uczestnicy
Dziś grała orkiestra. No to niech gra dalej :)



Żeby jeździć trzeba jeździć - ta prosta zasada znalazła dziś zastosowanie w praktyce. Jako że wypadała niedziela zadaliśmy sobie jedno zajebiście ważne pytanie - co na naszym miejscu zrobiłby Jezus? :D Nic nam niestety do głowy nie przyszło, ale jakimś "cudem" znaleźliśmy się w Kalwarii pod klasztorem i tamtejszych ścieżkach (oznaczone na czerwono - maryjne, na niebiesko - jezusowe;), którymi niestety nie dało się jeździć, gdyż ponieważ Jezus lubił skróty i często zbaczał z utwardzonych duktów. No cóż, uciekliśmy stamtąd czym prędzej szukać esencji kolarstwa, czyli podjazdów!
Góry zostawiamy z tyłu :(
Góry zostawiamy z tyłu :( © k4r3l
Ale jedziemy w stronę słońca :)
Ale jedziemy w stronę słońca :) © k4r3l
No i są widoczki :)
No i są widoczki :) © k4r3l

Kilka takich 'kolarskich golgot' po drodze było - najfajniejsza prowadziła do urokliwego ryneczku w centrum Lanckorony. Było pięknie a serpentyny miały coś ze szwajcarskiego... sera;) Gdyby tylko tak nie raczyło pizgać posiedziałby tam człowiek dłużej napawając się sielskim spokojem z widokiem na Koskową Górę (charakterystyczny maszt) i Babią Górę (charakterystyczne wszystko). Pięknie położona miejscowość!
Dróżki kalwaryjskie :D
Dróżki kalwaryjskie :D © k4r3l
Stare mościwo :)
Stare mościwo :) © k4r3l
W okolicy Świnnej Poręby :)
W okolicy Świnnej Poręby :) © k4r3l

Dalej już dróżkami mniej lub bardziej ciekawymi dotarliśmy do Zembrzyc. Tu trochę pokpiliśmy sprawę, bo wbiliśmy się na zalewowy teren w Mucharzu i musieliśmy zawrócić, gdyż nie wiadomo było dokąd ta droga prowadzi. Teraz już wiem, że spokojnie można było jechać dalej zamiast ruchliwą 28ką z całym tym wiatrem (przez moment sypało nawet śniegiem w twarz) i tymi blachosmrodami. Wyszła nam ogólnie fajna, bo nieprzesiedziana niedziela - dzięki Kuba za nawigowanie! Szoska hula aż miło :)

Komentarze (6)

zawsze chciałem podjechać w okolice Świnnej Poręby i zobaczyć czy już ta moja firma ukończyła ta budowę zapory :) i jak sie to wszystko prezentuje. W tym roku przydało by się tam być

sebol 21:01 sobota, 24 stycznia 2015

Takie tereny i żadnego oświecenia nie zaznaliście? :)

Lama 16:03 niedziela, 18 stycznia 2015

Opis jak natchniony a i wycieczka godna tegoż. ;]

mors 20:45 sobota, 17 stycznia 2015

Naczelny Polski inkwizytor Rysio Nowak dopadnie Cię za takie bluźniercze teksty hehe
Wypad zacny;moje najulubieńsze tereny.Pozdro dla Jakubiszona:)

funio 22:55 wtorek, 13 stycznia 2015

przedostatni foto: Cavendish już je z Ciebie dumny :D

gustav 22:39 poniedziałek, 12 stycznia 2015
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]