Jak przygotować rower na zimę - poradnik w trzech punktach :)

Wtorek, 30 grudnia 2014 · Komentarze(3)
Nie oglądam maniakalnie seriali, ale ten (a zwłaszcza jego końcówka, wszystkie te twisty) zryła mi beret! Nie było tu też jakiejś spektakularnej ścieżki dźwiękowej, ale kilka numerów zapadło mi w pamięć. Przy takich dźwiękach zakończył się ostatni odcinek.

Kończ waść, wstydu oszczędź. Doszedłem do wniosku, że najlepiej wychodzi mi ostatnio NIC i jazda na rowerze. Żeby zakończyć ten rok jakoś sensownie wybrałem tą drugą opcję ;) Odmrożony palec doszedł do siebie po dwóch dniach a jako, że miałem wolne to tym razem nie było zmiłuj - spd wymieniłem na toporne platformy, buty letnie na porządne trekkingi. Czyli taki jakby powrót do korzeni:) Poniżej oprócz kilku zimowych fotek kilka wskazówek z cyklu "jak przygotować rower na zimę" - Ameryki nie odkrywam, ale może kilka tip'ów się komuś przyda.
So much cocaine! :D
So much cocaine! :D © k4r3l

1. Pedały. Jeżeli ktoś użytkuje zimowe buty SPD to może ten punkt pominąć. Kto się przesiadł na tradycyjne obuwie może czytać dalej :) Zwykłe platformy sprawdzają się bardzo dobrze. Polecam aluminiowe, bo wiadomo jak jest z wytrzymałością plastiku. Dodatkowo niskie temperatury nie pomagają.
Buty & pedały ;)
Buty & pedały ;) © k4r3l

2. Osłonka na korbę. Przeprosiłem się z tym odpustowym kawałkiem plastiku. Niby zupełnie obciachowa rzecz, ale przydatna. Zwłaszcza kiedy jeździmy w szerokich spodniach narciarskich. W tym wariancie dodatkowo polecam popularne w trekkingu stuptuty. Cudowny wynalazek, który poza tym, że zapobiegnie przedostawaniu się do buta śniegu to ograniczy szerokość nogawek oraz zabezpieczy nas dodatkowo przed zimnem.
Osłonka rzecz święta ;)
Osłonka rzecz święta ;) © k4r3l

3. Hamulce. Najważniejsze to to, żeby były sprawne! A więc odpowietrzamy/wymieniamy olej, żeby nie spotkała nas przykra niespodzianka. Ja się załamałem tym co zastałem w zbiorniczku tylnego hamulca - płynem tego nazwać nie można było. Między tłoczki dostaje się śnieg, więc patent z zaklejaniem zacisków taśmą bywa bardzo pomocny. W lecie można w ten sposób chronić się przed błotem :) W zimie dodatkowym plusem jest to, że nic nam się nie przegrzeje :)
Hamulce - sprawne!
Hamulce - sprawne! © k4r3l

To tak w skrócie. Kwestia ubioru jest bardzo indywidualna, więc nie ma co się nad nią rozwodzić. A na koniec kilka zimowych pejzaży! Pięknie przyprószyło Beskidy!

Główny szlak przetarty ;)
Główny szlak przetarty ;) © k4r3l
Na szczycie takie cuda ;)
Na szczycie takie cuda ;) © k4r3l

Komentarze (3)

Sporo śniegu i super klimaty! Nieźle dosypało końcem roku. Osłonki na korbę nie mam ale gacie zimowe już tak. Nic mi raczej więc w korbę nie wciąga :). W dodatku alternatywnie: bielizna termoatywna + nogawki dają radę przy zerze a nawet ciut poniżej! Ochraniacze śniegowe niezatąpione w kopnym śniegu, ale to warunki dla tych, którzy lubią prowadzić po płaskim/pod górę lub glebić na zjazdach :D. Fajny gnój w zbiorniczku :).

Marek87 18:03 niedziela, 4 stycznia 2015

hehe, i tu mnie masz :D rower do tej pory stoi tak jak go postawiłem po powrocie :) ale jemu już nic nie zaszkodzi ;)

k4r3l 16:58 sobota, 3 stycznia 2015

Widoki piękne. Co do porad, to dopisz jeszcze jak traktujesz rowerek PO zrobieniu traski :-)

limit 09:28 piątek, 2 stycznia 2015
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylisz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]