Popołudniowy Żar ;)
Dostałem cynk, że na Żar wybiera się Janusz z Lamą, więc postanowiłem wyjechać im na spotkanie. Zadzwoniłem z zapory w Porąbce do Janusza i po kilku minutach już byli na miejscu :) Obaj na szosach, więc trochę popsułem im imidż swoim rozklekotanym góralem ;) Sam podjazd bez napinki, odpuściliśmy nawet jednemu takiemu pro-szoszonowi - a niech ma! ;)
Radek wartko napiera ;)© k4r3l
A to już Janusz na ciekawym tle ;)© k4r3l
Ze szczytu świetne widoki, każdy focił na lewo i prawo, bez opamiętania. Szybka przebierka w jakieś cieplejsze ciuchy (w moim i Radka przypadku to tylko rękawki), Janusz nie wiedzieć skąd wyciągnął kurtalona;) i zjazd. Na dole jeszcze krótka integracja-aklimatyzacja pod wiatą przystanku i ruszyliśmy pozwalając sobie po drodze na kilka szalonych sprintów w stronę Kobiernic, gdzie na rondzie sobie podziękowaliśmy i każdy popedalił w swoją stronę ;)
Ładnie było na szczycie :)© k4r3l
I ładnie na dole ;)© k4r3l