Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:916.90 km (w terenie 78.00 km; 8.51%)
Czas w ruchu:51:30
Średnia prędkość:17.80 km/h
Suma podjazdów:17382 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:61.13 km i 3h 26m
Więcej statystyk

MTB #13/2016 (Wielka Racza)

Sobota, 10 września 2016 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Ostatnio ciężko było się zgadać na jakiegokolwiek wspólnego tripa w większym gronie - generalnie im więcej potencjalnych chętnych tym trudniej to zgrać - gdzie te czasy, kiedy po prostu każdy wychodził na rower / przychodził na boisko? Jak już w końcu się udało to dzięki Markowi i jego gps'owi udało nam się śmignąć jeden z etapów Trophy uwzględniający wizytę w okolicach Worka Raczańskiego.




Golonkowe trasy to wirtuozeria - mega szywne podjazdy,  nie wiadomo jakim cudem wytropione single, solidna porcja beskidzkich landszaftów. Pierwszy raz jechałem na Raczę od strony Przegibka i muszę przyznać, że jest to piekielnie ciężki wariant. Ale w ekipie raźniej i szybciej można zażegnać kryzysy.





Trasa zaliczona bez jakiś większych ekscesów, choć zdarzały się glebki (na szczęście niegroźne) i jeden snejk już pod sam koniec. Trochę nam zeszło i ja z Kubą wracaliśmy PKP, a Marek i Mariusz na kole. W BB okazuje się, że nie mam pociągu do A-chowa, więc pożyczam od Kuby lampki i dokręcam 25km. Jak dobrze, że wrzesień póki co jest łaskawy, bo dzięki temu możliwe są takie epickie wyrypy - oby jak najdłużej!









Szosa #60/2016

Piątek, 9 września 2016 · Komentarze(1)
Podjazd na Żar wieczorową porą to jeden z lepszych tematów na bajk, kiedy za dnia temperatura osiąga poziom piekła ;) Po drodze mnóstwo atrakcji: a to sarnina, a to lis (ten jest jakiś lokalny, bo już go spotkalem w tamtej okolicy drugi raz), a to "miśki" pod zbiornikiem czają się na zmotoryzowanych śmiałków próbujących łamać zakaz ;)



Szosa #59/2016

Czwartek, 8 września 2016 · Komentarze(0)
Miało być dłużej, ale padły baterie w tylnej lampce. Szkoda, bo szykowała się ciepła, gwieździsta nocka. Dobrze, ze się poobwieszałem odblaskami niczym choinka jakaś, bo mijający mnie patrol nie zareagował na brak tylnego światła ;)



Szosa #58/2016 (Tour de Pasmo Pewelskie)

Niedziela, 4 września 2016 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Bez ambitniejszego pomysłu postanowiłem oprowadzić Mariusza po asfaltach wokół Pasma Pewelskiego. Tempo turystyczne, ale też i upał i naciągnięte dzień wcześniej ścięgna nie pozwalały na wincyj. Wpadliśmy na ściankę pod )( Klekociny, która dała nam solidnie w kość - polecam wszystkim śmiałkom, chociaż w okolicy (Przyborów, Koszarawa) znalazło by się kilka podobnych ;)







MTB #12/2016

Sobota, 3 września 2016 · Komentarze(2)
Uczestnicy
Fatalny początek, bo może na 3 km łapię kapcia - jeszcze człowiek z miasta nie wyjechał a już się wkurwił i to na singlu pokonywanym wielokrotnie, tyle że w przeciwnym kierunku. Szczęście w nieszczęściu w przednim kole ;) Zmianę umila opowieściami ze Słowenii Jakubiszon, także nie ma źle, ale jakoś morale siadają i jedzie się później z blokadą w głowie spowodowaną brakiem zapasu :/ Generalnie typowe beskidzkie klimaty z masą ciężkich zjazdów i podjazdów, zakończone przedzieraniem się przez chaszcze - tak to jest jak się próbuje jeździć nowymi drogami, które istnieją tylko teoretycznie, znaczy się na mapie ;) Poza tym temperatura i suche powietrze to jakaś tragedia - jechało się źle :/