Szosa #29 (podsumowanie maja)

Wtorek, 31 maja 2016 · Komentarze(2)
Ostatni majowy szpil :) Z racji nadciągającej burzy w Czańcu zmieniłem kierunek jazdy i uciekałem w kierunku Wieprza. Niestety wracałem pod wiatr i w kierunku burzowego armagedonu. Szczęśliwie burze trzymały się dziś gór i udało się wrócić do domu na sucho. 


W tle okolice Magurki Wilkowickiej :)

Maj okazał się zaskakująco owocny jeżeli chodzi o kilometry - ostatnim razem 1200km przejechałem w sierpniu. Oby się udało utrzymać taką średnią co najmniej do września ;)


Zaglądam lwu w paszczu :)

Komentarze (2)

Kombinuj urlop -to czerwiec będzie równie owocny ;]

marusia 11:23 czwartek, 2 czerwca 2016

Pięknie panie , niema to jak uciekać przed burzą. Kiedyś w Częstochowie uciekałem przed burzą w kierunku dworca , czując burzowy wiatr w plecy dodatkowo dostałem nadnaturalnej energii i gnałem jak wariat góralem niczym kolarz :P.

Roadrunner1984 07:16 czwartek, 2 czerwca 2016
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jegoo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]